Koniec skrzyżowań jakie znamy? Rząd szykuje rewolucje sygnalizacji drogowej

Rząd zdradził, że pracuje nad prawdziwą rewolucją polskich skrzyżowań, a precyzyjniej mówiąc zmianą polskich sygnalizatorów świetlnych. Przepisy są już w przygotowaniu, a konkretne pomysły poznamy już przyszłym roku.

Sejmowa Komisja Infrastruktury zebrała się, by przedyskutować plany związane z modernizacją sygnalizacji świetlnej na polskich drogach. Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec zapowiedział, że przygotowywane zmiany mają nie tylko zwiększyć bezpieczeństwo, ale też lepiej odpowiadać na potrzeby kierowców i pieszych. Trzymamy rząd za słowo.

Zobacz wideo

Co dalej z sekundnikami?

Jednym z palących tematów ostatnich lat była kwestia tzw. sekundników – liczników umieszczanych obok sygnalizacji świetlnej, które pokazują, ile czasu zostało do zmiany światła. Kierowcy od lat domagają się wprowadzeni takiego rozwiązania na polskich drogach, a naciski wzmogły się po zaostrzeniu taryfikatorów mandatów i punktów karnych. Choć wiele osób je chwali, to nie brakuje też głosów krytycznych. Zdarza się, że nowe sekundniki równie szybko są usuwane, jak zakładane przez lokalne władze. Na posiedzeniu padło więc pytanie: "Czy te sekundniki faktycznie się sprawdzają? A może nie były montowane prawidłowo?"

W ramach proponowanych zmian mówiono też o wprowadzeniu świateł pulsacyjnych na głównych drogach. Zauważono, że każda nowa technologia powinna być najpierw dobrze przetestowana i skonsultowana z samorządami, aby uniknąć problemów z wdrożeniem i zapewnić spójność na drogach.

Nowe przepisy w drodze

Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowym rozporządzeniem, które kompleksowo ureguluje kwestie sygnalizacji drogowej. Chodzi o to, by sygnalizacja była bardziej czytelna, zrozumiała i lepiej dostosowana do nowoczesnych technologii. Wiceminister zapowiedział, że nowe przepisy mają wejść w życie nie później niż we wrześniu 2026 roku. Przyjęcie tych zmian wymaga czasu, bo opracowanie i wprowadzenie nowych regulacji będzie miało wpływ na wielu użytkowników i wymaga szerokich konsultacji.

Co to oznacza dla kierowców?

Planowane zmiany oznaczają, że sygnalizacja świetlna na polskich drogach może wyglądać i działać inaczej niż dotychczas. Być może zobaczymy nowe rodzaje świateł i urządzeń wspierających płynność ruchu, jak właśnie sekundniki czy światła pulsacyjne, ale pod warunkiem, że rzeczywiście przejdą testy i okażą się przydatne. Duża rola w tym siły perswazji ekspertów i specjalistów z dziedziny BRD.

Więcej o: