Marka Zuckerberga raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Nikomu, kto korzysta chociażby z Facebooka. To założyciel serwisu i jego aktualny CEO. Mark jest zatem człowiekiem majętnym. W 2024 r. został "wyceniony" przez Bloomberga na 211 mld dolarów. Tak, miliardów! Jest zatem drugim najbogatszym człowiekiem na świecie.
Potężna fortuna kojarzy się z iście luksusowym życiem? I tak, i nie. Mark Zuckerberg korzysta z zarabianych przez siebie pieniędzy. Jego życiu daleko jednak do przepychu panującego na instagramowych profilach gwiazd świata piłki. Mark nie jest jednak finansowym ascetą. Nawet i jemu czasami zdarzają się fanaberie. Tym razem uległ pokusie wydania więcej, niż trzeba i zrobił to dla żony.
Mark postanowił odświeżyć park własnych aut. Zamówił zatem dwa Porsche. Dla siebie wybrał klasyczny model 911 GT3. Żonie postanowił sprezentować Cayenne. Luksusowy SUV nie do końca spełniał jednak oczekiwania wybranki Zuckerberga. Dlatego założyciel Facceooku postanowił wstawić auto do warsztatu West Coast Customs i poprosił ich o "stuningowanie" samochodu. Wedle życzenia Priscilli Chan SUV zamienił się w minivana. Auto otrzymało m.in. rozsuwane tylne drzwi. Tak powstało nietuzinkowe Porsche Cayenne Turbo GT.
Po uważnym przyjrzeniu się zmodyfikowanemu Cayenne nietrudno zwrócić uwagę np. na brak klamek na nadwoziu. Poza tym nadwozie pojazdu zostało wyraźnie wydłużone. Teraz Porsche wygląda trochę jak motoryzacyjny jamnik. Kluczowe jest także to, że zarówno 911, jak i SUV są wykończone tym samym kolorem lakieru. Dodatkowo do szarości nadwozia dobrane zostały czarne dodatki.
Ja zwróciłem uwagę na jeszcze jedną rzecz. Jako podstawę modyfikacji auta żony, Mark Zuckerberg wybrał topowy wariant modelu Cayenne. Turbo GT oznacza 4-litrową, podwójnie doładowaną V-ósemkę o mocy 640 koni mechanicznych. Moment obrotowy tej jednostki sięga 850 Nm. I te dwie wartości składają się na czas sprintu do 100 km/h wynoszący zaledwie 3,3 sek. W aucie, które ma 2328 kg suchej masy! Tak, po modyfikacji osiągi SUVo-minivana z pewnością się pogorszyły. Nadal będą jednak imponujące.