Toyota GR Yaris to wyjątkowy hot-hatch. Model jest napędzany 1,6-litrowy, doładowanym i 3-cylindrowym silnikiem. Moc sięgająca 280 koni trafia na cztery koła i sprawia, że auto może przyspieszyć do 100 km/h w 5,2 sek. Teraz jednak GR Yaris stał się jeszcze bardziej wyjątkowy. A wszystko za sprawą dwóch wersji specjalnych.
Dwa limitowane GR Yarisy. Na część Ogiera i Rovanperä
Akio Toyoda – prezydent i CEO Toyota Motor Corporation – pasjonuje się sportami samochodowymi. Postanowił zatem połączyć pasję i pracę oraz podjął decyzję o stworzeniu dwóch limitowanych wersji GR Yarisa, które powstaną na cześć dwóch wyjątkowych kierowców TOYOTA GAZOO Racing World Rally Team. Tymi kierowcami są Sébastien Ogier i Kalle Rovanperä.
Limitowane Yarisy nadal mają 280 koni mocy i korzystają z przekładni manualnej. Co się zatem zmieniło? Otóż w wersji:
- Rovanperä Edition pojawiły się wyjątkowe tryby pracy napędu 4x4: Donut, Kalle i Normal. W trybie Donut auto jest zdolne do wykonywania obrotów w miejscu. Poza tym charakterystyczne jest trzykolorowe malowanie nadwozia oraz regulowany tylny spojler z włókna węglowego.
- Ogier Edition ma dwa unikalne tryby pracy napędu 4x4 – Morizo oraz Seb. Poza tym model wyróżnia lakier Matt Stealth Grey oraz francuska flaga na grillu i felgach. Auto ozdobiono też naklejkami, które przypominają o tytułach Ogiera. Wyróżnikiem auta jest nowy tylny spojler z włókna węglowego i pomalowane na niebiesko zaciski hamulcowe.
Po 200 sztuk specjalnych GR Yarisów na całym świecie
Modele Ogier Edition i Rovanperä Edition wydają się ciekawe? Z pewnością tak. Szczególnie że ich produkcja będzie ściśle limitowana. Na całym świecie zostanie sprzedanych zaledwie 400 sztuk. Po 200 sztuk z każdego wariantu. Dla potencjalnych nabywców nie mamy jednak dobrej informacji. Do Polski trafią trzy sztuki. Dwie sztuki GR Yarisa Rovanperä Edition oraz jeden GR Yaris Ogier Edition. I wszystkie trzy mają już właścicieli. Ci jednak nie wpisywali się na listę oczekujących, a musieli te auta... wylicytować.
Toyota zlicytowała GR Yarisy. Zdobyła środki dla Centrum Zdrowia Dziecka
Toyota wpadła na ciekawy pomysł. Nie chciała tak wyjątkowego modelu po prostu oddawać w ręce klientów. Postanowiła przy okazji zrobić coś dobrego. Wystawiła pojazdy na licytację. Każda złotówka, która przekroczyła cennikową wartość pojazdu, zostanie przekazana Instytutowi "Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka". I tych złotówek nadmiarowych trochę się uzbierało. Bo trzy pojazdy zostały zlicytowane w sumie za 1 141 800 zł.
Przy cenie wywoławczej na poziomie 279 900 zł, egzemplarze Rovanperä Edition wylicytowano za 369 300 zł oraz 370 200 zł. Ogier Edition osiągnął wartość 402 300 zł. To oznacza, że na konto instytutu trafi jakieś 300 tys. zł. Samochody natomiast staną się własnością bogatych fanów motoryzacji lub... polskich kolekcjonerów.
