Jak donoszą francuskie media od 1 września Peugeot przestał stosować w swojej ofercie nazwy PureTech. Rzecz jasna 1,2-litrowa jednostka nie zakończyła swojej rynkowej kariery. Po prostu została przemianowana. Teraz marka będzie w ofercie oznaczać swoje silniki przy pomocy liczb odpowiadających ich mocy, czyli dokładnie 100 i 130. W przypadku wariantów hybrydowych dochodzą do tego dopiski mild hybrid i hybrid. Skąd taka decyzja?
Otóż aktualnie oferowane silniki nie borykają się z takimi problemami jak ich osławione starsze warianty. Dla przypomnienia, jednostka 1.2 PureTech w chwili swojej premiery była oceniana jako jeden z najlepszych dostępnych silników na rynku. Elastyczny, z mały apetytem na paliwo motor wkrótce jednak okazał się prawdziwym koszmarem dla właścicieli pojazdów w niego wyposażonych. Wszystko przez pasek rozrządu, który o zgrozo pracował w kąpieli olejowej. Inżynierowie sądzili, że takie rozwiązanie zwiększy jego żywotność. Wyszło jak zwykle...
Zanurzony w oleju pasek po jakimś czasie zaczynał się rozpadać. Kawałki gumy następnie trafiały do kanałów magistrali olejowej, pompy oleju oraz pompy próżniowej układu wspomagania hamulców. Efekt? Silnik zaczynał się zacierać, a układ hamulcowy tracił swoją wydajność. Problem dotykał przede wszystkim samochodów, które używane były na krótkich dystansach i nie miały szansy na osiągnięcie optymalnej temperatury pracy - olej po czasie stawał się rozrzedzony przez benzynę, co wpływało na szybsze zużycie paska. Oczywiście obecność wadliwej jednostki wpływała na wartość pojazdów i drastyczny spadek ich cen na rynku wtórnym.
Gdy sprawa wyszła na jaw, Peugeot próbował ją jeszcze załagodzić. Zalecany interwał wymiany paska rozrządu skrócono z aż 180 tys. km do 100 tys. km. Zalecano także częstszą wymianę oleju. Już nie co 20/25 tys. km, a maksymalnie 15 tys. km (warto jednak trzymać się starej, sprawdzonej zasady - olej należy wymieniać co 10 tys. km).
Najbardziej istotną jednak zmianę wprowadzono w 2022 roku. W czerwcu zaczęto stosować nowy, wytrzymalszy pasek rozrządu. "Wprowadziliśmy nowy pasek, który przeszedł rygorystyczne testy potwierdzające, że jest to niezawodne rozwiązanie odpowiednie dla 3-cylindrowych silników benzynowych EB2 generacji GEN1 i GEN2" - informowali wówczas przedstawiciele koncernu Stellantis. Co więcej, najnowsza generacja silników (GEN3) doczekała się już łańcucha rozrządu (ze względu na wprowadzenie miękkiej hybrydy oraz zwiększenie liczby wspólnych podzespołów z 4-cylindrowymi jednostkami). Stąd też tak silna chęć porzucenia nazwy PureTech, która dla wielu kierowców jest niczym zły omen.
Warto dodać, że koncern niedawno rozszerzył warunki gwarancji. Klientów, którzy przestrzegali jej warunków (regularne przeglądy i wymiana oleju zgodna z zaleceniami producenta wykonywanymi przez dowolny profesjonalny serwis samochodowy) obowiązuje ona przez okres 10 lat lub 175 tys. km (a nie jak dotychczas przez 6 lat i 100 tys. km).