Od początku 2021 roku do końca lipca tego roku policja już 300 tys. razy zatrzymywała prawa jazdy polskim kierowcom. W tym roku już ponad 45 tys. zmotoryzowanych musiało tymczasowo lub na zawsze pożegnać się z uprawnieniami. Jak informuje rankomat.pl, opierając się na policyjnych danych, najczęstszą przyczyną utraty dokumentów jest jazda po alkoholu. Co warte podkreślenia, radykalne zaostrzenie przepisów w 2022 roku przyniosło zamierzony skutek - coraz mniej kierowców decyduje się drastycznie przekraczać prędkość.
Jak wynika z danych Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji przywoływanych przez rankomat.pl, w 2021 roku policja zatrzymała prawa jazdy łącznie w ponad 100 tys. przypadkach. Głównym powodem było przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h (49 034 razy). Drugą najczęstszą wówczas przyczyną była jazda po alkoholu i narkotykach - łącznie 43 610 przypadków. W przypadku innych wykroczeń (np. przekroczenie limitu 24 punktów karnych; przewóz nadnormatywnej liczby pasażerów) policjanci byli zmuszeni odebrać uprawnienia w 8233 przypadkach.
Widać jednak pewne zmiany. Polacy coraz rzadziej tracą prawa jazdy z tytułu zbyt szybkiej jazdy. Do przełomu doszło w 2022 roku, kiedy to we wrześniu zaostrzono przepisy i podwyższono kwoty mandatów. Skutek? Gwałtowny sadek liczby zatrzymań praw jazdy - z 49 tys. do 24 tys. Co więcej, w 2023 doszło do kolejnej poprawy. Liczba zatrzymań uprawnień spadła poniżej 20 tys. (19 972 razy). Wnioskując jednak po tegorocznych wynikach, doszło do wyhamowania spadkowego trendu. Od stycznia do końca lipca już ponad 14 tys. zmotoryzowanych pożegnało się uprawnieniami z powodu poważnego przekroczenia limitu prędkości.
Niepokojące wyglądają statystyki dotyczące nietrzeźwych kierowców. Od czterech lat, rok w rok liczba zatrzymań uprawnień z tytułu jazdy po alkoholu utrzymuje się na względnie stałym poziomie. W 2021 roku było to 42,6 przypadków, w 2022 roku 46,5 tys. a w 2023 ponownie nieco ponad 43 tys. W tym roku wynik ten również najprawdopodobniej przekroczy poziom 40 tys. W okresie od stycznia do lipca z tytułu jazdy na podwójnym gazie zatrzymano ponad 24,3 praw jazdy.
W przypadku przekroczenia prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące nie jest jedyną sankcją. Kierowca musi liczyć się także z wysokim mandatem (od 1500 zł do nawet 2500 zł) oraz punktami karnymi (od 13 do 15 pkt.). Warto pamiętać, że także za przekroczenie puli 24 punktów karnych (w przypadku kierowców posiadających prawo jazdy mniej niż rok limit wynosi 20 pkt.) można pożegnać się z uprawnieniami. Nie dziwi więc fakt, że po zaostrzeniu przepisów w 2022 roku coraz mniej kierowców decyduje się poważnie przekraczać prędkość.
Zupełnie inaczej jest w przypadku zmotoryzowanych wsiadających za kółko po alkoholu. Mimo wysokich grzywien (nawet 30 tys. zł), a nawet kary konfiskaty pojazdu (jazda z ponad 1,5 promila alkoholu lub 0,5 promila w przypadku spowodowania wypadku) pijani zmotoryzowani mają za nic potencjalne konsekwencje. Alkohol bowiem wyłącza w mózgu ośrodki, które odpowiadają za samokontrolę czy krytyczne myślenie. Stąd też osoby pod wpływem "procentów" podejmują często skrajnie nieodpowiedzialne decyzje, w tym rzecz jasna prowadzenie pojazdów... Należy więc promować wśród kierowców idę radykalnego podejścia do alkoholu - wypiłeś chociaż kroplę? Nie wsiadaj za kierownicę! Nie ma wolności bez odpowiedzialności.