Jak rozpoznać, że w samochodzie jest "czarna skrzynka"? Wystarczy spojrzeć w jedno miejsce

Kierowcy nerwowo reagują na obecność czarnych skrzynek w autach. Czy jest zatem sposób na to, aby łatwo sprawdził obecność urządzenia w swoim pojeździe? Metoda jest jedna i okazuje się niezawodna.

Od 7 lipca 2024 r. każdy fabrycznie nowy samochód sprzedawany w europejskim salonie musi posiadać czarną skrzynkę, czyli de facto rejestrator EDR. To nowy wymóg bezpieczeństwa. Kierowcy boją się tych urządzeń. Czy jest zatem jakiś sposób na to, aby z całą pewnością stwierdzić, że skrzynka w pojeździe się znajduje? Jest. Daje stuprocentową pewność.

Zobacz wideo 346 punktów karnych dla motocyklisty za popełnienie 43 wykroczeń

Jak sprawdzić, czy w aucie jest czarna skrzynka?

Kierowca musi wykonać prosty zabieg. Powinien po prostu wziąć dowód rejestracyjny pojazdu do ręki i sprawdzić jego datę pierwszej rejestracji na terenie UE. Jeżeli w dokumencie pojawi się co najmniej 7 lipca 2024 r., a do tego pojazd pochodzi z europejskiej dystrybucji, czarna skrzynka została "zatopiona" w konstrukcji samochodu przez producenta na 200 proc. Choć urządzenie może być stosowane także w pojazdach, które były zarejestrowane wcześniej. Mowa o wszystkich tych autach, które przechodziły ponowną homologację po 6 lipca 2022 r.

Co oznacza ponowna homologacja? Mowa o nowych generacjach lub liftingach, które zostały wprowadzone do sprzedaży na terenie UE od 6 lipca 2022 r. Takie auta również posiadają czarną skrzynkę. Ciekawostka jest taka, że np. dla aut ciężarowych i autobusów obowiązek ten wchodzi w życie dopiero 7 stycznia 2026 r.

Czy czarne skrzynki będą szpiegować kierowców?

Kierowcy, czytając o czarnych skrzynkach, boją się tego, że urządzenia będą np. rejestrować wykroczenia i donosić na policję lub pozwolą na precyzyjne namierzanie pojazdów. W tych stwierdzeniach nie ma jednak wiele prawdy. Unia Europejska narzuca wymóg ich stosowania w innym celu. Chodzi o pomoc w wyjaśnieniu przyczyn konkretnego zdarzenia drogowego. Odczytane dane z ostatnich minut jazdy przed zdarzeniem mogą zadecydować o winie lub niewinności kierującego. A do tego informacje staną się czymś na kształt danych statystycznych. Pozwolą lepiej poznać generalną typologię powstawania wypadków.

Z tego punktu widzenia najważniejsze jest jednak to, że według przepisów europejskich czarne skrzynki muszą być zbudowane w taki sposób, aby można było odczytywać z nich dane wyłącznie po wymontowaniu z samochodu. Czarna skrzynka nie komunikuje się przez złącze OBD czy bezprzewodowo ze światem zewnętrznym. Nie może zatem automatycznie donosić na kierowców. To raz. Dwa urządzenia na kształt rejestratorów EDR wcale nie są moto-nowością. Już wcześniej dane dotyczące użycia konkretnych systemów bezpieczeństwa zapisywały się w pamięci sterowników. I nikt tragedii z tego powodu nie robił.

Czarna skrzynka robi jedno. EDR po prostu ujednolica zasady zapisu i przechowywania danych o wypadkach pojazdów. Tak, aby były dostępne w razie potrzeby oraz chronione przed nieautoryzowanym dostępem.

Jakie dane zbierają czarne skrzynki w samochodzie?

Zadanie postawione przed czarnymi skrzynkami jest mocno odpowiedzialne. Dobrze byłoby zatem wiedzieć, jakie konkretnie informacje gromadzi urządzenie w swojej pamięci. Na 5 sekund przed i po zdarzeniu drogowym zapisuje dane dotyczące:

  • prędkości pojazdu w zakresie od 0 do 250 km/h w ciągu 5 sekund przed zderzeniem,
  • stopnia otwarcia przepustnicy (wciśnięcia pedału przyspieszenia) w ciągu 5 sekund przed zderzeniem,
  • użycia hamulca w ciągu 5 sekund przed zderzeniem,
  • ruchów kierownicą w ciągu 5 sekund przed zderzeniem,
  • zmiany prędkości wzdłużnej i poprzecznej w czasie kolizji,
  • stanu pasów bezpieczeństwa (zapięte / niezapięte) w ciągu 1 sekundy przed zderzeniem,
  • prędkości obrotową silnika,
  • włączenia się układu ABS,
  • kąta przechyłu pojazdu,
  • działania systemu stabilizacji toru jazdy,
  • aktywacji poduszek powietrznych,
  • stanu położenia przednich foteli (jeśli przyjął on pozycję najbardziej do przodu i wpłynęło to na decyzję komputera o aktywacji poduszki powietrznej),
  • stanu kontrolki systemu pomiaru ciśnienia powietrza w oponach (TPMS) w ciągu sekundy przed zderzeniem,
  • działania tempomatu na 5 sekund przed zderzeniem,
  • stanu aktywnych systemów wspomagania kierowcy (np. system utrzymywania pojazdu w pasie ruchu).
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.