Volvo się pomyliło. Zmienia swoją strategię

Elektryfikacja transportu nie przechodzi tak gładko, jak chcieliby tego europejscy politycy. Sytuacja na rynku i niechęć klientów do elektryków zmusza producentów do zmiany strategii i porzucenia ambitnych planów. Jedną z marek, które nieco przeliczyły się w kwestii popytu na auta elektryczne, jest Volvo.

Volvo to jeden z tych producentów, którzy ideę elektryfikacji wzięli sobie głęboko do serca. Temat traktowało na tyle poważnie, że zapowiedziało zakończenie sprzedaży samochodów spalinowych już w 2030 roku. Niedawno z linii montażowych szwedzko-chińskiej marki zjechał ostatni samochód napędzany silnikiem Diesla. W kolejnych latach na "emeryturę" przechodzić miały także wszelkie hybrydy. Cóż, rynek okazał się bezlitosny. Wystarczy wspomnieć tutaj o sprzedaży elektrycznych XC40 i C40, która w pierwszej połowie tego roku spadła o zatrważające 74 proc. Takich sygnałów nie można ignorować, z czego świetnie zdaje sobie sprawę zarząd spółki.

Zobacz wideo

Volvo zmienia strategię. Auta spalinowe pozostaną dłużej w ofercie

Volvo musiało zmienić swoją dotychczasową strategię i nieco zejść z tonu. Dyrektor generalny Volvo Jim Rowan stwierdził, że nadal "bardzo wierzy w napęd elektryczny", który zresztą nazywa lepszym rozwiązaniem od silnika spalinowego, jednak elektryfikacja transportu zajmie więcej czasu, niż to pierwotnie zakładano. Wszystko w związku ze zróżnicowaniem rynków w różnych częściach globu. Stąd też decyzja o przedłużeniu sprzedaży pojazdów hybrydowych.

"Hybrydy tworzą solidny pomost dla naszych klientów, którzy nie są gotowi na przejście na pełną elektryfikację" - stwierdził podczas kwartalnego spotkania z inwestorami szef marki cytowany przez Rzeczpospolitą. "Nasze hybrydy plug-in i miękkie hybrydy są popularne wśród klientów, dlatego będziemy nadal inwestować w tego typu napędy" - skwitował Rowan.

Jak można się domyślać, Volvo będzie musiało nieco odmłodzić oferowane aktualnie modele i dostosować je pod wymagania klientów i najnowsze trendy. Prawdopodobnie liftingu doczekają się bazujące na platformie SPA1 hybrydowe XC90 i XC60. Co więcej, producent prawdopodobnie skorzysta z techniki swojej spółki matki, koncernu Geely, który nie tak dawno stworzył spółkę joint venture z Grupą Renault. Współpraca ta ma pozwolić na opracowanie nowych jednostek spalinowych oraz napędów hybrydowych, które napędzać mają pojazdy obu podmiotów. Możliwe, że trafią także do modeli Volvo.

Więcej o: