Skierniewiccy policjanci udostępnili nagranie z pościgu, który rozegrał się w czwartek 11 lipca na ulicach miasta. Funkcjonariusze chcieli zatrzymać kierowcę jaguara, bo przekroczył prędkość w obszarze zabudowanym. Okazało się, że kierowca jechał o 57 km/h za szybko.
Policjanci zrelacjonowali, że nakazali zatrzymać się kierowcy do kontroli. Prowadzący jaguara zwolnił i zjechał w zatokę przy ulicy Sobieskiego. Kiedy funkcjonariusz podszedł do zatrzymanego pojazdu, mężczyzna niespodziewanie ruszył i zaczął uciekać, decydując się tym samym na popełnienie przestępstwa, jakim w świetle prawa jest ucieczka przez policją.
Funkcjonariusze rozpoczęli pościg, który prowadzili przez znaczną część miasta. Na ulicy Kościuszki kierujący jaguarem nie zapanował nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w ogrodzenie, a następnie dachował. Wszystko nagrała kamerka w radiowozie.
Kierujący nie zamierzał dać za wygraną. Wydostał się z roztrzaskanego samochodu i zaczął uciekać pieszo. Mundurowi byli jednak szybsi i zatrzymali zbiega. Jaguara prowadził 21-latek. Okazało się, że powodem ucieczki był sądowy zakaz prowadzenia pojazdów silnikowych. Przeprowadzone badanie na obecność alkoholu w organizmie wykazało, że kierowca był trzeźwy. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, 21-latek jechał autem sam. W jego aucie policjanci znaleźli niedużą ilość marihuany.
Nieodpowiedzialny młody człowiek został zatrzymany. Usłyszał zarzuty za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za kierowanie pojazdem mimo sądowego zakazu oraz posiadanie środków zabronionych. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Osobno podejrzany odpowie za naruszenia drogowe podczas pościgu.