1 lipca 2024 r. w dzielnicach centralnych Warszawy pojawiła się strefa czystego transportu. A to oznacza jedno. Nie wszystkie samochody wjadą do stolicy. Choć ograniczenia na obecnym etapie są raczej mocno pozorne. Bo jak wskazują szacunki ZDM w Warszawie, 97 proc. pojazdów spełnia wymogi emisyjne. W pozostałe 3 proc. przypadków łapią się jednak również wyjątki wyłączające spod wymogów SCT.
Strach mimo wszystko ma duże oczy. Szczególnie w perspektywie informacji, które właśnie pojawiają się w przestrzeni medialnej. Bo wjazd do strefy czystego transportu w Warszawie będzie monitorowany nie tylko za sprawą kamer zamontowanych na wjeździe i wyjeździe. Straż miejska w Warszawie została właśnie uzbrojona w nową broń przez ZDM. Bronią tą jest mobilna kamera sparowana z komputerem. Strażnicy ustawiają auto na poboczu. Obrotowa kamera zamontowana na maszcie (wyglądająca trochę jak element monitoringu) odczytuje numery rejestracyjne pojazdów, sprawdza auta w bazie CEPiK i informuje strażników o tym, czy pojazdy spełniają wymogi emisyjne w SCT. Samochód, który nie powinien wjechać do strefy, jest na obrazie zaznaczany na czerwono.
Taka właśnie kamera była 1 lipca ustawiona na ul. Tatarskiej w Warszawie. Kontrola straży miejskiej w tym punkcie, która trwała godzinę, zakończyła się ujawnieniem aż sześciu kierujących, którzy próbowali wjechać do strefy czystego transportu zbyt starym autem. Wszystkie pojazdy zostały zatrzymane do kontroli drogowej. Ich kierowcy nie otrzymali jednak mandatu, a wyjątkowo pouczenie. Pewnie z uwagi na fakt, że był to dzień, w którym SCT wystartowała. Normalnie kierujący mogli dostać nawet 500 zł grzywny.
Sześć aut na godzinę to niezły wynik. Sami przyznajcie. Szczególnie w perspektywie 97 proc. pojazdów, które ponoć wymogi spełniają. Z drugiej strony komunikat strażników nie zdradził czy np. część pojazdów nie była zwolniona spod obowiązku spełniania reguł SCT. Cześć mogła należeć do mieszkańców Warszawy, a część np. do seniorów. Pomimo faktu, że zostały wyposażone w zieloną naklejkę emisyjną, kamera mogła na nie zareagować. To "podbiło" nieco wyniki kontroli.
Mobilne kamery staną się standardem? Tego na razie nie wiadomo. ZDM przekazało straży miejskiej urządzenia w ramach testów. Te mają potrwać do końca roku. Wtedy praca urządzeń na ulicy zostanie podsumowana. Od wyników tego podsumowania zależy czy system będzie rozbudowany, a do strażników trafi większa ilość urządzeń służących do monitorowania ulic SCT. Czemu ZDM nie będzie używać urządzeń samodzielnie? Bo nie ma takich uprawnień. Uprawnienia do kontroli pojazdów w strefie ma wyłącznie straż miejska i policja. Tylko one mogą zatrzymać pojazd i ukarać jego kierowcę mandatem karnym.
Na koniec jeszcze kilka informacji technicznych. Bo warto wiedzieć np. o tym, że: