Ostatnie podwyżki są konsekwencją wcześniejszych podwyżek w hurcie, które z kolei były efektem zawirowań na międzynarodowym rynku ropy naftowej
wyjaśnia dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z e-petrol.pl. Po serii dobrych informacji i konsekwentnych (choć nie dużych) spadków cen paliw w ostatnich tygodniach ceny znowu zaczęły rosnąć. W zeszłym tygodniu było to już mocno odczuwalne. Średnia cena benzyny podskoczyła o siedem groszy na litrze oraz 10 groszy na litrze oleju napędowego. Są już lipcowe prognozy i nie nastrajają pozytywnie. W pierwszych dniach lipca czekają nas następne podwyżki. Na szczęście nie będą drastyczne.
I benzyna, i olej napędowy mają dalej drożeć, a ceny na stacjach w przypadku obu paliw prawdopodobnie podskoczą o kolejne cztery-pięć groszy. Tak prezentują się ceny paliw na najbliższe dni. To najnowsze prognozy, trzeba jednak pamiętać, że to tylko szacunki. Ceny paliw zależą od wielu czynników, ale przynajmniej na razie nic nie wskazuje, by miało dojść do nagłego kryzysu na rynku.
To prognozy na tydzień 1-7 lipca. Jeśli w międzyczasie pojawi się jakaś aktualizacja, to i my zaktualizujemy powyższe ceny.
Eksperci ostrożnie szacują, że przez całe wakacje ceny paliw podstawowych nie powinny podrożeć o więcej niż kilkanaście groszy na litrze. Czekają nas więc dalsze, choć niewielkie, podwyżki cen paliw. W wakacje warto więc zainteresować się promocjami, jakie zawsze na te dwa miesiące wyjazdów szykują stacje benzynowe. Sprawdźcie, czy wasza ulubiona sieć nie ma interesującej was oferty. To zawsze więcej pieniędzy w kieszeni, które można potem wydać podczas urlopu.
Jeśli jedziecie w dłuższą trasę po Polsce, a zależy wam na kolejnych oszczędnościach, to pamiętajcie, że stacje paliw przy drogach szybkiego ruchu są bardzo drogie. Kuszą wygodną lokalizacją i imponującą ofertą gastronomiczną, ale samo paliwo oferują wyraźnie drożej. Coś za coś. O ile nie goni was czas, to może pomyślcie, żeby trochę od eski czy autostrady odjechać i poszukać mniejszej stacji. Nawet w tej samej sieci oszczędności mogą sięgnąć kilkunastu-kilkudziesięciu groszy.
W miastach cena przy dystrybutorze również zależą od lokalizacji. Najtańsze są stacje przy supermarketach. Wie o tym jednak wielu kierowców, trzeba się więc liczyć z kolejkami.