Japońska limuzyna należąca do segmentu E Premium całkiem dobrze radzi sobie na polskim rynku, a jej popularność wciąż rośnie. Patrząc na liczby, w samym 2024 roku zarejestrowano już 460 nowych egzemplarzy, a to oznacza wzrost o 18 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Przypomnijmy, że pod koniec 2022 roku na rynek trafiła odświeżona wersja Lexusa ES. Facelifting przyniósł nowy system multimedialny z nawigacją w chmurze oraz inteligentnym asystentem głosowym Lexus Concierge, zdalny monitoring stanu pojazdu dzięki usłudze e-Care, a także obsługę wybranych funkcji auta przy pomocy aplikacji Lexus Link.
Aktualnie, Lexus ES 300h jest dostępny w specjalnej ofercie na 2024 rok. Wersja Business Edition (najchętniej wybierana w naszym kraju) jest teraz oferowana w cenie od 222 900 zł, co oznacza obniżkę o blisko 47 tys. zł w porównaniu do ceny katalogowej. Istnieje również możliwość sfinansowania pojazdu w ramach Najmu KINTO ONE. Przy umowie na dwa lata, z 10-procentową wpłatą własną i limitem przebiegu 30 tys. km, rata miesięczna wynosi 1590 zł netto.
Business Edition, najchętniej wybierana wersja modelu ES w Polsce, w standardzie zawiera pakiet systemów bezpieczeństwa Lexus Safety System +2.5, elektrycznie regulowaną i podgrzewaną kierownicę oraz fotele, system multimedialny z 12-calowym ekranem dotykowym, wbudowaną nawigacją i asystentem głosowym Lexus Concierge. Ponadto, samochód wyposażony jest w 18-calowe felgi aluminiowe, aktywny tempomat, przednie i tylne czujniki parkowania, kamerę cofania, system monitorowania martwego pola oraz elektryczny szyberdach z zasuwaną roletą.
Lexus ES 300h znany jest ze wzorowego połączenia oszczędności, dobrych osiągów i płynnej jazdy. Hybrydowe układy napędowe japońskiego koncernu cieszą się renomą także ze względu na bezawaryjność. Układ hybrydowy rozwija w tym przypadku 218 KM, a podczas jazdy w mieście potrafi zaskoczyć zużyciem paliwa na poziomie nawet 5 l/100 km. Wsparcie silnika elektrycznego nie tylko oznacza mniejszy apetyt na benzynę, ale także niższe koszty eksploatacji. System odzyskiwania energii z hamowania zmniejsza zużycie tarcz i klocków hamulcowych, co dodatkowo obniża koszty serwisowania.
Według danych z polskiej sieci serwisowej Lexusa, 90% egzemplarzy modelu ES, które przejechały co najmniej 100 tys. km, nie wymagało wymiany klocków i tarcz hamulcowych, a połowa aut z przebiegiem 150 tys. km nadal korzysta z pierwszego zestawu tych podzespołów. Lexus chwali się przykładem egzemplarza z firmy transportowej Follow me! ze Szczecina, który przejechał 519 tys. km w ciągu niespełna trzech lat, nie wymagając przy tym wymiany hamulców.