Komendanci dostają masę listów od kierowców. 99 proc. z nich dotyczy jednak zastrzeżeń do pracy policjantów. Kierowcy mają prawo kierować zażalenia po kontrolach drogowych – bez względu na fakt czy są słuszne, czy nie. Takiego listu chyba jednak nikt się nie spodziewał...
Komendant Powiatowy Policji w Żaganiu otrzymał pismo od pewnego mężczyzny ze Świebodzina. To kierowca pojazdu dostawczego, który został zatrzymany do kontroli drogowej przez radiowóz. Kierujący, zamiast ganić funkcjonariuszy, postanowił jednak pochwalić ich empatię, uprzejmość i profesjonalizm. Brzmi to dziwnie? Poznajcie zatem kulisy sprawy.
Mężczyzna opisał sytuację, która mu się przydarzyła. Na jednej z ulic w Żaganiu, zatrzymał swoje auto w celu zostawienia dostawy w sklepie. Nie miał jednak gdzie zaparkować. Musiał zostawić auto na jezdni. Włączył zatem światła awaryjne. Niestety po zostawieniu towaru, zapomniał o ich wyłączeniu i ruszył z miejsca. Wtedy został zatrzymany przez patrol. Funkcjonariusze nie chcieli jednak wlepić mu mandatu. Po prostu postanowili zapytać, czy mężczyzna dobrze się czuje i czy awaryjnymi nie daje znać o problemach.
Jak podkreśla kierowca, "postawa funkcjonariuszy była godna podziwu. Ich reakcja była natychmiastowa. Dzięki takim stróżom prawa człowiek czuje się bezpieczniej na polskich drogach".
Policjanci dziękują za miłe słowa i chwalą się listem od kierowcy na swojej stronie internetowej. Sytuację natomiast można skomentować tylko w jeden sposób. Praca w policji to służba. I fajnie, że bardzo wielu funkcjonariuszy tak właśnie ją rozumie. Policjant powinien nie tylko karać, ale także troszczyć się i chronić. Funkcjonariusze z Żagania to właśnie zrobili – małym, ale miłym gestem. Dlatego właśnie należą im się gromkie brawa.