Polska fabryka Volkswagena. Będą przymusowe przenosiny i zwolnienia

Koniec produkcji Volkswagena T6.1 sprowadził czarne chmury nad poznańską fabrykę niemieckiego producenta. Polska spółka poinformowała już, że cześć pracowników będzie musiało przenieść się do innych zakładów niemieckiego koncernu, a pracownicy na umowach czasowych zostaną pożegnani.

Już w czerwcu bieżącego roku Volkswagen zakończy produkcję swojego dostawczego klasyka, czyli Transportera. To złe wieści dla pracowników poznańskiej fabryki, gdzie montowano auta. Co prawda nie wszyscy pracownicy zostaną zwolnieni, ale tych, którzy nie będą chcieli rozstać się z firmą, czekają przenosiny do innych zakładów niemieckiego koncernu.

Zgodnie z informacjami podanymi przez Radio Poznań, na pracowników montujących do tej pory model T6.1 czeka około 90 miejsc w odlewni oraz około 150 miejsc w zakładzie numer dwa. Volkswagen zdradził też, że chętni na przenosiny mogą liczyć na bonus w postaci 9500 zł.

Niestety, nie wszyscy będą mogli zostać na pokładzie Volkswagena. Firma zakomunikowała już, że nie przedłuży umów czasowych, które w większości wygasają w czerwcu. Z podanych informacji wynika, że sytuacja ta dotyczy kilka procent załogi zatrudnionej w poznańskich zakładach.

Zobacz wideo
W odniesieniu do pracowników z umowami tymczasowymi, które zgodnie z planem zakończą się w czerwcu tego roku, podjęliśmy szereg działań mających wspomóc te osoby w szybkim powrocie na rynek pracy. (...) Jako odpowiedzialny pracodawca uzgodniliśmy z  OM NSZZ Solidarność szeroki pakiet świadczeń skierowany do tej grupy, m.in. bonus finansowy, dodatkowe dni wolne na poszukiwanie pracy, targi pracy, a także wsparcie doradców

– poinformowały w rozmowie z serwisem e-poznan.pl władze poznańskiej spółki.

Co oznacza „szeroki pakiet świadczeń"? Oprócz wspomnianych dni wolnych i doradztwa w poszukiwaniu pracy, osoby, którym umowy nie zostaną przedłużone dostaną wsparcie finansowe w wysokości od 3 do 7 tys. złotych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.