W głosowaniu, które przeprowadzono 28 lutego, europarlamentarzyści opowiedzieli się za projektem zmian dotyczącym praw jazdy. Projekt poparło 339 posłów, 240 było przeciw, a 37 wstrzymało się od głosu. Dalsze procedowanie przepisów nastąpi najwcześniej w drugiej połowie czerwca, a więc już po wyborach do parlamentu europejskiego. Co już wiemy na temat planowanych zmian?
Nie ulega wątpliwości, że młodzi kierowcy odpowiadają za dużą część wypadków drogowych. Z informacji płynących z Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji wynika, że w 2023 roku wskaźnik liczby wypadków na 10 tys. populacji wśród kierowców w wieku od 18 do 24 lat wyniósł 11,37. Co więcej, w 2019 roku, a więc jeszcze przed epidemią, było to 17,4! Przeciwieństwem są kierowcy w wieku 60 i więcej lat, w przypadku których ten sam wskaźnik wyniósł 3,65, a w 2019 - 4,7.
Europarlamentarzyści chcą zmienić ten stan rzeczy. W ramach nowych przepisów planowane jest wprowadzenie okresu próbnego dla świeżo upieczonych kierowców. Przez dwa lata od momentu otrzymania uprawnień będą oni podlegać bardziej restrykcyjnym przepisom m.in. niższym limitom zawartości alkoholu w organizmie. Będą również surowiej karani za popełnione wykroczenia. W przypadku najcięższych występków będą pozbawiani uprawnień. Co ciekawe, politycy opowiadają się także za tym, by już 17-latkowie mieli możliwość ubiegania się o prawo jazdy. Mogliby jednak prowadzić tylko pod okiem osoby dorosłej, która posiada już uprawnienia.
Europarlamentarzyści próbują zaradzić także problemowi zbyt niskiej liczby kierowców zawodowych. Chcą, by uzyskanie uprawnień na prowadzenie pojazdów ciężarowych oraz autobusów (z ograniczeniem do przewozu maks. 16 pasażerów) było możliwe już dla osób po 18 roku życia posiadających odpowiedni certyfikat kompetencji zawodowych.
W ramach nowych przepisów ma zmienić się także sposób przeprowadzania szkoleń. Kandydaci na kierowców będą przechodzili dodatkowe testy ryzyka sytuacji, dzięki którym będą w przyszłości zwracać większą uwagę na niechronionych uczestników ruchu m.in. pieszych czy rowerzystów. Dodatkowo, podczas szkoleń kładziony będzie duży nacisk na kwestie bezpieczeństwa. Kursanci będą m.in. przestrzegani przed potencjalnymi konsekwencjami związanymi z korzystania z telefonu podczas jazdy czy też uświadamiani o zagrożeniach, jakie niesie za sobą jazda w trudnych warunkach atmosferycznych.
W planach europarlamentarzystów jest również skrócenie ważności praw jazdy. W przypadku kategorii A i B, a więc motocykli i samochodów osobowych, będą one wydawane na maksymalnie 15 lat. W przypadku uprawnień na samochody ciężarowe i autobusy ich ważność skrócona będzie do pięciu lat.
Politycy pochylili się także nad kwestią najstarszych zmotoryzowanych. Nie chcą, by wiek kierowcy decydował o skróceniu ważności uprawnień. Oczywiście nadal będą podlegali takim samym zasadom, co reszta kierowców. Poprzednio politycy opowiadali się za obowiązkowymi badaniami dla starszych kierowców np. w momencie, gdy ci odnawialiby swoje prawa jazdy. Teraz jednak są zdania, że decyzja dotycząca tego, czy seniorzy mieliby zostać nimi objęci, powinna należeć do władz państw członkowskich.
Oczywiście omawiane przepisy są jedynie wstępnymi ustaleniami. By weszły w życie, muszą przejść przez całą ścieżkę legislacyjną. Dalsze ich procedowanie nastąpi prawdopodobnie w drugiej połowie roku, już po wyborach do parlamentu. Politycy mają więc jeszcze trochę czasu na refleksję.