W Polsce coraz bardziej powszechne staje się przysyłanie policji nagrań dokumentujących niebezpieczne zachowania zmotoryzowanych. Mundurowi donosy z filmami rejestrowanymi smartfonami oraz kamerkami samochodowymi, przyjmują na dedykowane skrzynki mailowe. Po zapoznaniu się z daną sprawą decydują, czy doszło do wykroczenia lub przestępstwa i należy podjąć stosowne działania. O niebezpiecznych zdarzeniach na drogach więcej piszemy na Gazeta.pl.
W związku ze zgłoszeniem dotyczącym jazdy po chodniku, które otrzymali policjanci z Mysłowic, wszczęte zostały czynności wyjaśniające. Kierowca samochodu marki Opel na ul. Brzezińskiej w Mysłowicach wykorzystał drogę dla pieszych do ominięcia zatoru na jezdni. Zmotoryzowany przejeżdżając osobówką po chodniku zirytował swoim zachowaniem innego kierowcę, który postanowił zareagować w związku z popełnionym wykroczeniem.
Jak czytamy w komunikacie przygotowanym przez policjantów, mundurowi nie mieli problemu z ustaleniem tożsamości kierowcy Opla. Okazał się nim 54-letni mysłowiczanin, który przyznał się do popełnienia wykroczenia. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze i otrzymał 1500 złotych grzywny, a do jego konta przypisanych zostało 8 punktów karnych.
Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym w art. 26 ust.3 pkt 3 określa, że kierującemu pojazdem zabrania się jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych. Za stworzenie zagrożenia dla pieszych w takiej sytuacji kierujący pojazdem podlega karze grzywny nie niższej niż 1500 zł. Natomiast gdy sprawa trafi na wokandę sądową, sąd może ukarać kierującego grzywną w wysokości do 30 000 zł, a w skrajnych przypadkach nawet zatrzymać prawo jazdy.