Niech rzuci kamieniem ten, komu nie zdarzyło się przeklinać za kierownicą i wpaść w złość na zachowanie innych uczestników ruchu. Problem w tym, że niektóre sytuacje zbyt mocno eskalują i zamieniają się w agresję, a ta już może mieć finał w sądzie. Nie wszyscy też pamiętają o tym, że słowa "agresja" w tym przypadku tyczy się tu także słów i gestów, a nie tylko użycia pięści. Przekonał się o tym berlińczyk, który pokazał służbom porządkowym środkowy palec.
Do zdarzenia doszło w marcu 2023 roku, kiedy to pracownik berlińskiej służby porządkowej kazał przestawić na jednej z ulic Kreuzberg źle zaparkowany samochód. Zamieszanie wywołane przez służby spowodowało, że inny kierowca został zablokowany. I to właśnie jemu puściły nerwy. Mężczyzna pokazał pracownikowi miasta powszechnie znany gest z wysuniętym środkowym palcem. Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Sprawa trafiła do sądu, ponieważ w niemieckim taryfikatorze nie przewidziano mandatów za znieważanie.
W Niemieckich realiach o wysokości kary za znieważenie rozstrzyga sąd i tak też było w tym przypadku. Nerwowy kierowca kilka dni temu usłyszał wyrok – sędzia ukarał go 30 stawkami dziennymi. W przypadku mężczyzny było to 60 euro, co w sumie dało grzywnę w wysokości 1800 euro (ponad 6 tys. zł).
Niemiecki ADAC przypomina, że w Niemczech za zniewagę zwykle nakłada się od 20 do 30 stawek dziennych. Stawki dzienne ustalane przez sędziego zależą od wagi zniewagi oraz od miesięcznego dochodu netto oskarżonego. Automobilklub wymienia kilka przykładów kar nałożonych na takie wykroczenie w przeszłości:
ADAC ostrzega, że wymienione kary dotyczą tylko zniewagi słownej. W przypadku przemocy fizycznej, w Niemczech (ale także i w Polsce) grozi już kara pozbawienia wolności. W takich sytuacjach kierowca musi liczyć się także z nałożeniem zakazu prowadzenia pojazdów.
W Polsce także znieważanie słowne czy obraźliwe gesty podlegają karze i to nie tylko pieniężnej. Mówi o tym art. 216 Kodeksu karnego, a dokładnie paragraf pierwszy:
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Stawka za zniewagę nie może być niższa od 10 zł, ale nie wyższa niż 2000 zł. Jednak grzywna w przypadku znieważenia policjanta może być znacznie surowsza. W niektórych przypadkach sąd może zdecydować nawet o karze ograniczenia lub pozbawienia wolności.
Na koniec jeszcze jedna uwaga. Zgodnie z art. 216 paragraf 3, sąd może odstąpić od wymierzenia kary, jeśli osoba zaatakowana odpowiedziała "naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną" albo zniewaga wywołana była "wyzywającym zachowaniem" pokrzywdzonego.