Warszawska flota autobusów transportu publicznego stale się rozrasta. Nie tak dawno złożono zamówienie na kolejne 12 egzemplarzy elektrycznych Solarisów Urbino 18, których aktualnie po stolicy jeździ 130 sztuk. Teraz do parku maszynowego dołączyły także Autosany Sancity zasilane skroplonym gazem ziemnym. Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Miejskie Zakłady Autobusowe odebrały właśnie ostatnich pięć z 90 zamówionych autobusów. Jak przekazał Adam Stawicki, rzecznik MZA, nieco odłożony w czasie odbiór pojazdów wynikał z decyzji spółki, która zamówiła dodatkowe wyposażenie dla nowych autobusów. "Chodzi o asystenta kontroli prędkości, informację o martwym polu oraz o możliwości zderzenia się z pieszym lub rowerzystą" - tłumaczy rzecznik warszawskich zakładów.
Nowoczesne pojazdy są wyposażone m.in. w kamery monitorujące martwe pole, a także dodatkowe systemy bezpieczeństwa. "Te autobusy reagują na przekroczenie prędkości, informują o mijanych znakach drogowych i dźwiękowo informują o możliwości zderzenia. W kabinie kierowcy znajdują się specjalne ekrany po prawej i lewej stronie. W momencie kiedy zbliża się pieszy albo rowerzysta, pojawia się na czarnym wyświetlaczu żółty ludzik - informuje Stawicki.
Nowe autobusy zasilane są skroplonym gazem ziemnym (LNG). Zdaniem ekspertów jest on najczystszym paliwem kopalnym — większość zanieczyszczeń i cięższych węglowodorów jest usuwana podczas jego skraplania. W porównaniu do benzyny czy też oleju napędowego, podczas jego spalania do atmosfery uwolniona jest zdecydowana mniejsza ilość tlenków siarki (o ok. 90 proc.), azotu (o ok. 80 proc.) oraz dwutlenku węgla (o ok. 20 - 25 proc.).
MZA podpisała umowę na zakup 90 autobusów o łącznej wartości 166 mln złotych jeszcze we wrześniu 2020 roku. Była to część większego przetargu dotyczącego zakupu 160 pojazdów na gaz. Obok Autosanu, który dostarczył maszyny zasilane LNG, pozostałe 70 pojazdów, tym razem napędzanych już CNG, dostarczył Solaris.