• Link został skopiowany

Volkswagen wraca do korzeni. Wyprodukuje prawdziwe auto dla ludu...

Volkswagen, chcąc utrzymać dotychczasową pozycję, musi dostosować swoją strategię do rynkowych warunków. Jedynym ratunkiem jest produkcja tanich samochodów, chciałoby się rzec "dla ludu". Problem w tym, że auta te mają być przeznaczone dla klientów spoza Europy.
Zdjęcie ilustracyjne.
Fot. Volkswagen

Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. To popularne powiedzonko bardzo często znajduje odzwierciedlenie w prawie każdej dziedzinie ludzkiej aktywności. Do niedawna było ono niezwykle trafne także w świecie motoryzacji. Teraz jednak należałoby je nieco sprafrazować - gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o Chiny. To właśnie one są teraz solą w oku większości europejskich producentów, którzy z każdym dniem muszą coraz mocniej walczyć o swoje rynkowe być albo nie być. Marki z Państwa Środka zagrażają im jednak nie tylko na ich własnym poletku, ale także na wewnętrznym rynku chińskim, który, nie da się ukryć, jest niesamowicie istotny. Volkswagen chcąc pozyskać dalekowschodnich klientów, musi zaproponować im coś, co przyciągnie ich do salonów. Tym czymś ma być nowy, budżetowy model. Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Zobacz wideo

Volkswagen wyprodukuje nowy, tani model. Zapowiada specjalną platformę

Aby zachować swój status quo, Volkswagen musi zaproponować samochód, który da radę konkurować z pojazdami chińskimi. Oczywiście, taki krok wymaga przygotowania nowej platformy dla takiego samochodu. Jak się okazuje, niemiecki producent właśnie rozpoczął jej opracowywanie. Taka deklaracja padła z ust dyrektora chińskiego oddziału Volkswagena, Ralfa Brandstaettera.

Wieść ta została ogłoszona podczas otwarcia centrum technologicznego niemieckiej marki w Hefei (prowincja Anhui na wschodzie kraju). Jak wynika z informacji przekazanych przez agencję Reuters,  głównym kryterium podczas opracowywania nowej platformy jest przede wszystkim obniżenie kosztów produkcji. Zdaniem samego Brandstaettera, marka musi zoptymalizować koszty, ponieważ chiński rynek jest niezwykle "wrażliwy na cenę". Widać to zresztą po wynikach sprzedaży modelu ID.3. Po wprowadzeniu rabatów jego sprzedaż wzrosła aż pięciokrotnie!

Opracowany na nowej platformie, nazwanej roboczo "główną platformą A", pojazd ma zadebiutować w 2026 roku. Co ciekawe, oparte będą o nią łącznie cztery modele, których cena będzie oscylowała w granicach od 140 000 juanów (ok. 78 tys. zł) do 170 000 juanów (ok. 94 tys. zł). Pozwoli to na konkurowanie z pojazdami chińskich marek, które powoli wysadzają Volkswagena z siodła. Wystarczy wspomnieć, że pod koniec zeszłego roku niemiecka marka przestała być liderem sprzedaży w Chinach. Pozycja ta przeszła w ręce BYD. Czas pokaże, czy nowy pojazd będzie oferowany także w Europie.

Więcej o: