Jeździł firmowym SUV-em, jak swoim. Wpadł podczas kontroli drogowej

Pewien zuchwały 46-latek wsiadł do firmowego samochodu, jakby był jego własnością i odjechał z terenu jednej z dolnośląskich firm. Śmiało korzystając z Nissana X-Trail nie przejmował się, że pojazd nie należy do niego.

Funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w komunikacie prasowym poinformowali o odzyskaniu poszukiwanego samochodu osobowego. Mundurowi z placówki w Jeleniej Górze pełniący służbę w Jakuszycach położonych przy granicy z Czechami, w piątek 24 listopada wytypowali do kontroli drogowej Nissana X-Trail na polskich tablicach rejestracyjnych, jadącego od strony Czech. Kierowca zatrzymał SUV-a, a strażnicy przeprowadzili czynności. 

Zobacz wideo

Kierowca tłumaczył, że samochód jest z wypożyczalni

Szybko okazało się, że funkcjonariusze trafili w dziesiątkę. 46-letni Polak prowadzący samochód nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów pojazdu, a rozpytany o pochodzenie auta wyjaśnił, że auto jest z wypożyczalni. Czujni strażnicy sprawdzili dane SUV-a w systemie informatycznym i ustalili, że Nissan figuruje w bazach jako pojazd przywłaszczony.

SUV krótko był w rękach mężczyzny

Z informacji zawartych w bazie danych wynikało, że Nissan X-Trail o szacunkowej wartości 250 tysięcy złotych zaledwie dzień wcześniej zniknął z parkingu jednej z firm zlokalizowanych na Dolnym Śląsku. Strażnicy graniczni w związku z wykryciem sprawcy przestępstwa, jakim w świetle prawa jest przywłaszczenie, zatrzymali kierowcę.

Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi jeleniogórska policja. Mężczyzna usłyszy prokuratorskie zarzuty przywłaszczenia pojazdu, co podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Odzyskany Nissan X-Trail został już przekazany prawowitemu właścicielowi. Więcej o akcjach Straży Granicznej piszemy na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: