Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jedni powiedzą, że granie na loterii zależy od szczęścia, inni z kolei zwrócą uwagę na wybór odpowiedniej strategii i nie pozostawienie losowi przypadku. Wiemy natomiast, że mieszkanka Baltimore w USA trafiła taktyką prosto w "dziesiątkę".
Poznaliśmy historię auta wspomnianej 50-latki, dzięki któremu stała się bogatsza o całkiem przyjemną sumę. Gdy kupiła go kilka lat temu, na jego tablicy rejestracyjnej widniały kolejno numery: 9-1-1-0-4. Jak mówi, z początku niespecjalnie podobała jej się taka kombinacja cyfr i chciała nawet wystąpić o zmianę.
Ostatecznie zdecydowała się ją pozostawić, bo umówmy się — nie jest to najistotniejsza sprawa w życiu. Szybko zdążyła się do niej przyzwyczaić. Jednocześnie od kilku lat brała udział w loteriach. Pewnego dnia stwierdziła, że czemu by tak nie skorzystać ze wspomnianej rejestracji?
Po prostu puściła los o wartości 1 dolara, nie do końca wierząc, że ma to sens. Mimo to zatrzymała dowód przy sobie, a w tym czasie zaczęła zmieniać zdanie o 180 stopni. Zaczęła widzieć tą kombinację cyfr, gdzie się nie pojawiła. Czy to na dokumentach w pracy czy podczas oglądania telewizji w domu, po prostu wszędzie. Gdy od męża dowiedziała się o "trafieniu w totka", wpadła wręcz w ekstazę. Zaczęła płakać z niedowierzania.
Naprawdę nigdy nie myślałem, że to faktycznie wyjdzie
- oznajmiła 50-latka
Nie mogło to nastąpić w lepszym momencie
- dodał następnie jej mąż
I rzeczywiście, wygrana 50 tys. USD spadła im niemal z nieba. Para ma przed sobą do spłacenia dług. Teraz poza uregulowaniem płatności będą mogli też odłożyć do "skarbonki" resztę tej kwoty. A może tak pomyśleć nad inwestycją w kolejny samochód? Kto wie, czy jego tablice rejestracyjne nie kryją w sobie kolejnej szansy na fortunę? Źródło: CNN