Pijana matka jechała z 5-latkiem. Wyprzedzanie zakończyła na skarpie ziemi

W Bąkowej Górze kobieta jadąca Volkswagenem Transporterem utraciła panowanie nad pojazdem, zjechała na pobocze, a następnie zawiesiła pojazd na skarpie ziemi. Była pijana, a wraz z nią podróżowało jej 5-letnie dziecko.

We wtorek 12 września przed godziną 11:00 dyżurny piotrkowskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o groźnie wyglądającym zdarzeniu drogowym. W Bąkowej Górze, gminie Ręczno (woj. łódzkie) pojazd osobowy wypadł z jezdni i utknął na terenie przydrożnej posesji. Na miejsce skierowani zostali policjanci. Więcej o niebezpiecznych zdarzeniach na drogach piszemy na Gazeta.pl.

Z komunikatu prasowego dowiadujemy się, że Volkswagenem Transporterem kierowała 40-letnia mieszkanka powiatu:

Kobieta jadąc w kierunku miejscowości Dęba, podczas manewru wyprzedzania utraciła panowanie nad pojazdem, po czym zjechała na pobocze i zawiesiła pojazd na skarpie ziemi. Od kobiety wyczuwalna była silna woń alkoholu

Matka miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie

Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości kobiety. Badanie wskazało, że 40-latka ma ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Wraz z nieodpowiedzialną zmotoryzowaną podróżowało jej 5-letnie dziecko, które na dodatek nie było prawidłowo przewożone w foteliku. Dziecko oraz matkę w związku z poniesionymi obrażeniami przewieziono do szpitala.

Kierując w stanie nietrzeźwości zagraża się sobie oraz innym

Kobieta odpowie przed sądem za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. Wsiadając za kierownicę w stanie nietrzeźwości naraziła nie tylko swoje życie i zdrowie, ale również własnego dziecka oraz innych uczestników ruchu drogowego. W związku z popełnieniem przestępstwa, jakim jest kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu, w konsekwencji może zostać pozbawiona wolności do 2 lat, otrzymać zakaz prowadzenia pojazdów silnikowych na minimum 3 lata, a także otrzymać karę finansową na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie minimum 5000 zł. 

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.