Protest odbył się w niedzielę 10 września na autostradzie A12 w Hadze. By rozgonić zebrany na trasie tłum, policja musiała użyć m.in. armatek wodnych. Zatrzymanych zostało ponad pół tysiąca osób. Jak się okazuje, kierowcy mogą liczyć na podobne utrudnienia w przyszłości. Jak stwierdzili organizatorzy protestu zrzeszeni w szeregach ruchu Extinction Rebelion, autostrada będzie blokowana codziennie. Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Protestujący mają zamiar blokować autostradę codziennie od godz. 12.00. Co więcej, robią to pomimo zakazu, wydanego przez burmistrza Hagi Jana Van Zanena. Dlaczego członkowie Extinction Rebellion blokują trasę? Działacze protestują przeciwko eksploatacji paliw kopalnych, co ich zdaniem doprowadza to do nieodwracalnych zmian klimatu. Rzecznik organizacji stwierdził, że blokady trasy będą uskuteczniane do momentu, w którym rząd finalnie zrezygnuje ze wspierania wydobycia tych surowców.
Jeszcze większą skalę miał protest, który odbył się w sobotę. Policja zatrzymała wówczas ponad ok. 2400 osób. Działacze Extinction Rebellion angażują w protesty także własne pociechy. Wśród zatrzymanych było m.in. 10-letnie dziecko.
Extinction Rebellion to zdecentralizowany, międzynarodowy ruch, który za pomocą m.in. aktów obywatelskiego nieposłuszeństwa domaga się od rządzących podjęcia działań w związku z kryzysem klimatycznym i ekologicznym. Aktywiści za pomocą różnego rodzaju działań starają się wpłynąć na ustawodawców m.in. blokują trasy (często przyklejając się do jezdni), czy też przebijają opony w samochodach z silnikami spalinowymi.