Kolejne ciekawostki dotyczące pojazdów terenowych znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.
Festiwal Burning Man stanowi wielkie wydarzenie w Stanach Zjednoczonych. Odbywa się na pustyni w Newadzie, a jednym z jego atrakcji jest palenie ogromnej kukły w kształcie człowieka. Stąd zresztą wzięła się nazwa wydarzenia. Niestety w tym roku nie wszystko poszło w zgodzie z oczekiwaniami organizatorów. Bo na pustyni pojawiły się intensywne opady deszczu. Tak, deszczu!
Błoto na festiwalu Burning Man? RAM ma 30 cm prześwitu. Nie boi się!
Woda zmieszana z pustynnym piachem sprawiła, że teren festiwalu Burning Man zamienił się w potężne bajoro. Warstwa błota była na tyle gruba, że na miejscu utknęło wielu uczestników. Ich samochody nie były w stanie wyjechać o własnych siłach z terenu festiwalu. Wielu uczestników, ale nie ten prowadzący RAM-a TRX z podczepioną przyczepą kempingową. Amerykański pick-up w kolorze pomarańczowym czuł się w takich warunkach jak ryba w wodzie. Z gracją przeciskał się przez kolejne koleiny błotne. Budząc tym samym zazdrość kierowców mniej przygotowanych pojazdów.
Taka sytuacja nie może jednak dziwić. Mówimy w końcu o RAM-ie Rebel TRX. Pojazd bywa nazywany królem pick-up`ów. Dzieje się tak z kilku powodów. Otrzymał przednie resorowanie niezależne, a z tyłu sztywną oś i układ 5-wahaczowy. Poza tym może się pochwalić prześwitem wynoszącym 30 cm oraz skokiem zawieszenia sięgającym 33 cm. To o 40 proc. więcej od standardowych RAM-ów 1500. A przecież jeszcze nie wspomniałem o najważniejszym. Napęd trafia na cztery koła. Gwarantem jego siły staje się z kolei potężna V-ósemka.
Silnik RAM-a ma 6,2 litra pojemności. Oferuje 711 koni mocy
Amerykanie do napędu RAM-a Rebel TRX wybrali 6,2 litrowy motor. Osiem cylindrów ustawionych w układzie V to jednak za mało. Dlatego jednostka otrzymała kompresor. Za jego sprawą moc sięga 711 koni mechanicznych. Moment obrotowy to 882 Nm. RAM jest szybki w terenie? Na asfalcie okazuje się jeszcze szybszy. Sprint do pierwszej setki zajmuje mu mniej niż 5 sekund. Prędkość maksymalna natomiast to 190 km/h. Powyższe wartości wystarczą, aby RAM poradził sobie w błocie na festiwalu Burning Man nie tylko ze swoją masą, ale i masą przyczepy kempingowej.
Widok jest niesamowity. Jazda też pewnie była pełna emocji. Ja od siebie mogę dodać tylko dwie rzeczy. Po pierwsze posłuchajcie tylko tego gardłowego wrzasku V-ósemki i wystrzałów z wydechu podczas przejazdu. Piękna jest ta muzyka. Po drugie nie chciałbym być na miejscu osoby, która po tej przejażdżce musiała umyć zarówno RAM-a, jak i przyczepę kempingową. To pewnie wymagało duże ilości pracy...
