Ronda z sygnalizacją to zagadka dla kierowców. Jak po nich jeździć, kiedy jest wyłączona?

Sygnalizacja świetlna ułatwia przejazd przez rondo. Co się jednak dzieje w przypadku, w którym ta nie działa? Przed oczami kierowcy ukazuje się wielki znak zapytania. Choć bardzo niesłusznie. Bo zasady nadal są jasne. Kierujący powinien pamiętać o dwóch regułach.

Porady w zakresie przepisów i zasad ruchu drogowego można znaleźć również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Rondo powinno usprawnić ruch na skrzyżowaniu, ale i ułatwić życie kierowcy. Niestety nie zawsze tak jest. Kierowcy boją się rond, bo nie zawsze wiedzą, jak należy się po nich poruszać. I wyraźnie widać to w każdym mieście. Zawsze znajdzie się kierowca objeżdżający wyspę prawym pasem czy ignorujący strzałki i linie namalowane na jezdni.

Zobacz wideo Rowerzysta jechał pod prąd na rondzie i zderzył się z autem

Sygnalizacja reguluje ruch na rondzie. Gdy ta nie działa, co wskazuje zasady?

Drogowcy również dostrzegają tę sytuację. Właśnie dlatego w newralgicznych punktach zaczęli stosować na rondach sygnalizację świetlną. Tak, aby ruch na każdym z punktów ronda był precyzyjnie sterowany. Teraz nie może już nic pójść nie tak? Błąd i to kolejny! Bo sygnalizacja ułatwia jazdę, ale tylko do momentu, w którym jest włączona. Gdy dojdzie do jej awarii, na ogół zaczyna się drogowy Armagedon.

Sygnalizacja świetlna na rondzie to dopiero pierwszy z typów oznakowania zasad ruchu. Nadal pojawiają się na nim klasyczne znaki drogowe. Na jezdni widać strzałki P-8a i P-8b wskazujące dopuszczony kierunek jazdy na danym pasie ruchu. A informacja ta jest powtórzona jeszcze przed wjechaniem na skrzyżowanie, a wszystko za sprawą znaku F-10 pokazującego kierunki na pasach ruchu. Sytuacja przed rondem jest o tyle ważna w razie awarii sygnalizacji świetlnej, to tu kierowcy powinni poszukiwać informacji o pierwszeństwie.

Sygnalizacja na rondzie nie działa. To nadal posiada jednak znaki drogowe

Przepisy wskazują tzw. hierarchię dyrektyw. Mówi o tym art. 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Gdy na skrzyżowaniu pojawiają się znaki, to one stają się nadrzędne nad zasadą prawej dłoni. Jeżeli drogowcy ustawią sygnalizację świetlną, znaki wskazujące pierwszeństwo przestają obowiązywać. Warto pamiętać jednak o tym, że hierarchia obowiązuje w dwóch kierunkach. Zatem gdy sygnalizacja jest, ale nie działa, kierujący muszą się cofnąć o krok. Muszą sprawdzić, jakie znaki są ustawione przed wjazdem na rondo i jak one regulują kwestię pierwszeństwa.

W 99 proc. przypadków przed polskimi rondami są ustawione znaki A-7 "ustąp pierwszeństwa". To oznacza, że jako pierwszy przez skrzyżowanie przejedzie ten pojazd, który dookoła wyspy już się porusza. To jednak dopiero początek. Bo jest przecież jeszcze kwestia kierunkowskazu. Tyle że tu sygnalizacja lub jej brak niewiele zmienia. Zasady są praktycznie te same.

Czy na rondzie z wyłączoną sygnalizacją świetlną włączać kierunkowskazy?

Co zatem z kierunkowskazem? Teoretycznie szkoły w przypadku ronda są dwie.

  1. Pierwsza mówi o tym, że skoro na rondzie pojawia się strzałka i mówi ona np. o jeździe na wprost, korzystając z takiego pasa ruchu, kierowca nie musi sygnalizować zjazdu ze skrzyżowania prawym kierunkowskazem. Strzałka na wprost nie wymusza użycia migacza. Ten jest konieczny dopiero podczas skręcania w prawo lub objeżdżania wyspy ronda. Obowiązują tu zatem zasady podobne, jak na klasycznym skrzyżowaniu.
  2. Druga mówi o tym, że zasady z klasycznego ronda nadal obowiązują. Zatem kierowca, który jedzie na wprost na strzałce P-8a, musi i tak wrzucić prawy kierunkowskaz podczas opuszczania skrzyżowania.

Znak P-8a, jazda na wprost, a kierunkowskaz na rondzie

Którą zasadę zastosować w praktyce? Moim zdaniem rozsądne jest stosowanie dwóch zasad jednocześnie, ale w zależności od sytuacji.

  • Gdy jest wyposażone w dużą wyspę i jazda na wprost rzeczywiście przypomina jazdę na wprost (kierowca nie koryguje kierownicą toru jazdy po łuku), kierunkowskazu spokojnie można nie wrzucać. To nawet lepsze rozwiązanie, bo z włączonym kierunkiem inni użytkownicy drogi mogą myśleć, że kierujący planuje manewr zmiany pasa ruchu.
  • Jeżeli ronda z sygnalizacją świetlną ma wąską wyspę i "jazda na wprost" oznacza mimo wszystko jazdę po łuku na skrzyżowaniu, kierunkowskaz prawy jest wskazany. Tym bardziej że takie skrzyżowania o ruchu okrężnym zazwyczaj nie mają więcej niż dwóch pasów ruchu. Tym samym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że sygnalizowanie zjazdu z ronda zostanie pomylone z sygnalizowaniem zmiany pasa ruchu.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.