Kierowca ciężarówki oszukał przeznaczenie. Gdyby nie kierownica, zginąłby od metalowego klina

Kierowca ciężarówki z nagrania opublikowanego na kanale "Stop cham" ma niebywałe szczęście. Jedynie centymetry dzieliły go od śmierci, do której niechybnie doprowadziłby metalowy klin. Przedmiot prawdopodobnie spadł z dachu jadącego przeciwległym pasem Citroena.

Jak pokazuje nagranie zamieszczone na popularnym youtube'owym kanale "Stop cham", naszemu bezpieczeństwu zagrażają nie tylko inni kierowcy, lecz także niezabezpieczone przez nich przedmioty, które wypadają z ich samochodów. Autor materiału przeżył chwile grozy, gdy metalowy klin wbił się w przednią szybę jego szoferki. Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Zobacz wideo

Polskie "Oszukać przeznaczenie"

Do sytuacji doszło pod koniec zeszłego miesiąca, a dokładnie 25 lipca na drodze wojewódzkiej nr 434 na trasie Kleszczewo-Kórnik, między miejscowościami Nagradowice i Krzyżowniki (woj. wielkopolskie). Kierowca minął Citroena Berlingo, po czym w przednią szybę jego ciężarówki wbił się metalowy klin. Sporych rozmiarów przedmiot prawdopodobnie spadł z dachu francuskiego pojazdu, a następnie odbił się od jezdni. Zresztą sami zobaczcie.

 

Jak możemy wyczytać z opisu nagrania, kierujący Citroenem twierdził, że klin leżał na drodze, a on na niego najechał. Autor jest jednak innego zdania: "Z mojej analizy filmu wygląda, jakby klin spadł mu z dachu". Wydaje się, że druga wersja jest bardziej prawdopodobna. Na nagraniu nie widać, by Berlingo mogło najechać na przedmiot. Inaczej pojazd zmieniłby swój tor jazdy lub też nieco by nim podrzuciło.

To, że kierowca ciężarówki nie zginął, wydaje się wręcz cudem. Jak stwierdza autor w komentarzu umieszczonym pod filmem - "Nadmienię, że klin zatrzymał się na obręczy kierownicy... Gdyby nie to, to pewnie inny byłby finał zdarzenia". Wielu internautów współczuje mężczyźnie i jednocześnie życzy mu szczęścia także w przyszłości.

Co grozi za niezabezpieczenie ładunku?

Kierowca Citroena prawdopodobnie zapomniał usunąć z dachu metalowy przedmiot i wyruszył w drogę, nie zdając sobie sprawy z jego obecności. Gdyby natknął się na policję, mógłby odpowiedzieć za popełnienie wykroczenia. Zgodnie z przepisami za zabezpieczenie ładunku w sposób nieprawidłowy, pozwalający na jego przemieszczanie się, grozi mandat w wysokości 200 zł. Dotyczy on tak kierowców zawodowych, jak również zmotoryzowanych, którzy przewożą swoimi osobówkami np. rowery. Kierowca oprócz dwustuzłotowego mandatu, może ponieść także konsekwencje związane z potencjalnymi skutkami uwolnienia się ładunku.

Więcej o: