Kiedy straż pożarna otrzymała zgłoszenie o czterech mężczyznach, którzy leżeli nieprzytomni w środku naczepy-cysterny, nie tracili czasu, bo liczyła się każda chwila. Dzięki temu udało się zapobiec tragedii, ale to powinna być nauczka dla wszystkich osób pracujących w podobnych warunkach. O nietypowym zdarzeniu informuje tvn24.pl.
Więcej informacji na temat zdarzeń drogowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Niebezpieczna sytuacja wydarzyła się 10 sierpnia około godz. 19 w miejscowości Las Dębowy w woj. lubelskim. Dwóch pracowników otrzymało zadanie wyczyszczenia wnętrza cysterny, która służy do przewozu koncentratów owocowych. Kiedy obaj stracili przytomność, kompani ruszyli im na pomoc, ale wejście do środka zbiornika skończyło się dla nich tym samym. Całe szczęście, że osoba, która to spostrzegła, wykazała się przytomnością umysłu i zamiast dołączyć do nich, zadzwoniła na numer alarmowy 112.
Na miejscu interweniowało kilka zastępów straży pożarnej oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Poza strażakami z PSP Opole Lubelskie oraz z OSP Łaziska pojawił się również zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej z Lasu Dębowego. Strażacy, którzy przybyli na miejsce, od razu wiedzieli, co robić. Założyli aparaty oddechowe i wydostali nieprzytomne osoby z cysterny.
Dwóch strażaków weszło do środka w aparatach ochrony dróg oddechowych. Ewakuowali czterech nieprzytomnych mężczyzn. Na szczęście mężczyznom nic się nie stało. Nie wymagali hospitalizacji. Sprawdziliśmy, że poziom tlenu spadł w cysternie do 16 procent
- powiedział dziennikarzowi TVN24 aspirant sztabowy Krzysztof Muszyński ze stanowiska kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP w Lublinie.
Wkrótce określono przyczynę zasłabnięcia aż czterech osób jednocześnie. Był nią obniżony poziom tlenu we wnętrzu zbiornika. Urządzenie pomiarowe wykazało, że spadł ze standardowych 21 proc. do 16 proc., i to wystarczyło. Przyczyną tej zmiany był proces gnilny resztek koncentratu owocowego, który zachodził w cysternie. Ze względu na brak wentylacji nie wyrównał się z atmosferycznym poziomem tlenu.
Na szczęście mężczyźni szybko odzyskali przytomność po podaniu tlenu i nie wymagali hospitalizacji. Strażacy przekazali ich ratownikom medycznym, którzy pojawili się na miejscu. Tym razem niebezpieczeństwo zostało zażegnane, ale warto z takiej sytuacji wyciągać wnioski. Zagrożenie życia może pojawić się w pozornie niewinnych sytuacjach. Pracownicy zajmujący się czyszczeniem wnętrza cysterny powinni być wyposażeni w aparaty tlenowe, a ich koledzy przede wszystkim powinni zawiadomić służby ratunkowe, a dopiero potem zastanawiać się, jak jeszcze można im pomóc.