Straż Graniczna zbroi się w TUR-y - pojazdy opancerzone patrolują granicę z Białorusią

Pogranicznicy patrolujący granicę Polski z Białorusią, w związku z zaostrzeniem się sytuacji na granicy, są systematycznie dozbrajani. Do służby trafiły używane także przez wojsko polskie TUR-y.

Aktualnie do dyspozycji Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej są cztery opancerzone TUR-y. Wspomniane pojazdy produkowane przez zakłady AMZ-KUTNO pochodzą z zasobów polskiej policji – znajdują się one m.in. na wyposażeniu oddziałów kontrterrorystów. Służby tłumaczą, że zamiana terenówek i pickupów na wojskowe auta opancerzone związana jest z "nasilającymi się atakami na patrole polskich służb, w tym również z użyciem petard".

Co to jest TUR?

TUR VI to lekki opancerzony pojazd, który powstał na podwoziu MAN-a TGM z napędem 4x4. Auto napędza turbodiesel o pojemności 6,9 l i mocy 326 KM, który współpracuje z 5-biegową automatyczną skrzynią biegów. Pojazd przez opancerzenie waży blisko 13 ton, a jego dopuszczalna masa całkowita wynosi 15 ton. Auto mierzy ponad 6,5 m długości i ma ponad 2,5 m szerokości. W kabinie znajduje się miejsce dla 10 osób (kierowcy, dowódcy oraz 8 członków załogi bojowej).

 

W wersji policyjnej, która aktualnie patroluje granice z Białorusią, TUR ma opancerzoną kapsułę pojazdu na poziomie II. Także kuloodporne są okna i wizjery. Konstrukcja samochodu jest w stanie oprzeć się granatom ręcznym, minom przeciwpiechotnym oraz niewielkim ładunkom wybuchowym detonowanym pod pojazdem.

Wnętrze pojazdu oraz komorę silnika wyposażono w automatyczne systemy gaśnicze, które można obsługiwać ręcznie z pozycji kierowcy i dowódcy. Załoga transportera jest również chroniona przed substancjami trującymi, biologicznymi oraz pyłem promieniotwórczym. Opony wyposażone we wkładki run-flat pozwalają na kontynuowanie jazdy nawet po ich uszkodzeniu (do 40 km z prędkością 40 km/h).

Więcej o: