Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Z informacji podanych przez portal Connecticut Post dowiedzieliśmy się, że 17 lipca w godzinach wieczornych lokalna policja stanowa otrzymała zgłoszenie pojawienia się nieznanej substancji na skutek wycieku z z ciężarówki. Zamiast się zatrzymać, kierowca ruszył w dalszą drogę, powodując szereg niebezpiecznych wypadków.
Ciągnik siodłowy "upuścił" fekalia, a następnie skierował się w stronę najbliższego zjazdu. "Odpadów ludzkich" było na drodze wystarczająco dużo, aby sparaliżować autostradowy ruch. Samochody poruszające się za ciężarówką zaczęły się obracać i rozbijać.
Jednym z kierowców, którzy ulegli wypadkowi, był motocyklista. Rozbił się, a następnie upadł, co doprowadziło go wysłania na oddział szpitalny. Choć miał na sobie odpowiednie zabezpieczenia w postaci kasku i kombinezonu, to nie wiemy, czy udało mu się wywabić nieprzyjemny odór z ekwipunku...
Szereg innych pojazdów uderzył w inne pojazdy, a także w betonowe bariery. Również inny ciągnik siodłowy z przyczepą stracił kontrolę i wjechał w radiowóz, który następnie uderzył w drugi radiowóz. Obydwia auta służb były jednak puste, gdyż funkcjonariusze pomagali w tym czasie wydostać się kierowcom z wraków uwięzionych w szlamie.
Jednym z uczestników "nieprzyjemnego" zdarzenia był też kierowca Toyoty Avalon, który stracił kontrolę nad autem i uderzył w betonową barierę. Jak nietrudno się domyślić, przyczyną były właśnie rozlane fekalia. Takiego powodu kraksy z pewnością nie mógł się spodziewać.
Świadkowie wycieku fekaliów z ciężarówki natychmiast powiadomiły odpowiednie źródła o zaistniałej sytuacji. Podali nazwę firmy policji stanowej Connecticut, która niewiele później dokonała zatrzymania pojazdu. Jego pracodawca również powiadomił kierowcę i kazał niezwłocznie się zatrzymać.
Sprawcą zajścia okazał się 34-letni mieszkaniec Waterbury, Joseph Steevenson. Został zatrzymany i natychmiast otrzymał listę zarzutów. Grozi mu aż 12 lekkomyślnego zagrożenia pierwszego stopnia, jeden przypadek lekkomyślnej jazdy oraz kolejny prowadzenia pojazdu bez odpowiedniej osłony ładunku.
To nie pierwsze tak nietypowe zdarzenie drogowe w Stanach Zjednoczonych. Poprzednio, majowy wyciek ścieków na autostradzie w Kolorado również zablokował ruch i utrudnił życie tamtejszym mieszkańcom. Mamy tylko nadzieję, że amerykańska "moda" nie przedostanie się za ocean do Polski.