W wakacje na drogi tłumnie wyjeżdżają kierowcy. Niestety pojawiają się na nich także i drogowcy. Ci zajmują się remontami i bieżącym utrzymaniem. Czemu upodobali sobie miesiące letnie? Bo jak bardzo mocno nam by się to nie podobało, to dla nich często jedyny moment na skuteczne przeprowadzenie niektórych prac modernizacyjnych. A w ten weekend, szczególnie we znaki dadzą się trzy fragmenty drogowe.
Na zatory drogowe powinni uważać jadący drogą S19 w rejonie węzłów Rzeszów Zachód i Świlcza. Na ten weekend drogowcy zaplanowali bowiem remont nawierzchni na wiadukcie WD1. Najpierw zablokowany będzie pas prawy, a następnie lewy. To oznacza niższą przepustowość tego fragmentu trasy i możliwość tworzenia się zatorów czy korków. Kiedy zakończą się prace? Trudno powiedzieć. Drogowcy teoretycznie zaplanowali je na niespełna 14 godzin. To jednak chyba scenariusz mocno optymistyczny...
Utrudnienia mogą się również pojawić na A4 między węzłami Przemyśl a przejściem granicznym Korczowa. To prawie 23-kilometrowy odcinek. Tu nie jest jednak planowany żaden remont. Drogowcy będą kosić trawę na pasie rozdzielającym jezdnie. Skutkiem stanie się mimo wszystko wyłączenie pasa szybkiego po stronie prawej, czyli w kierunku Korczowy. Komunikat drogowców mówi co prawda w tym przypadku o wykonaniu prac w piątek. Te zostały jednak zaplanowane na 8 godzin. 8 godzin ma trwać koszenie blisko 23-kilometrowego odcinka. Wątpliwe! Lepiej zatem spodziewać się utrudnień także i w sobotę.
Utrudnienia w ruchu mogą również pojawić się na ostatnich kilometrach drogi krajowej nr 28 poprowadzonej z Zatoru. Tu powodem jest kolejka samochodów oczekujących na wyjazd z Polski. Ta jest na tyle długa, że automatycznie jezdnia została zawężona. Rozładowanie ruchu w tym przypadku nie jest jednak tak proste. Dlatego drogowcy spodziewają się, że utrudnienia mogą potrwać nawet do 16 lipca do godzin popołudniowych. Poza tym: