Kontrole drogowe przypominają obecnie trochę zabawę w chowanego. Policjanci skrywają się w krzakach, na zakrętach i w bocznych uliczkach. Kierowcy natomiast starają się na siłę odkryć miejsce ich postoju. Problem tej sytuacji polega na tym, że de facto z zabawą to nie ma wiele wspólnego. Bo gdy kierujący nie odkryje miejsca, w których schował się radiowóz, policjanci wcale nie powiedzą "mamy cię", a "mamy dla ciebie mandat".
Oczywiście w tym punkcie kierowcy mogą dopytywać czy policjanci mogą zatrzymywać radiowóz i wykonywać kontrolę prędkości gdzie popadnie. Pewnie, że nie mogą. Tyle że to marne pocieszenie dla kierowców. Zakręt czy krzaki nie są miejscem "gdzie popadnie" według przepisów. Prawo daje policjantom kontrującym kierujących naprawdę szerokie uprawnienia. Za sprawą nowelizacji z listopada 2019 roku wróciliśmy bowiem do dzikich lat 90. XX wieku.
To odbywa się za sprawą dwóch zapisów. Mowa o:
Krzaki, nawet te ukryte na zakręcie, spokojnie wypełniają powyższe przesłanki. Chociażby dlatego, że znajdują się poza obrębem drogi. W efekcie stojący w nich radiowóz w żaden sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego. To raz. Dwa nawet gdyby stojąc tam łamał przepisy, wystarczy że policjanci uruchomią niebieskie lampy błyskowe. Te "rozgrzeszają" ich z popełnionego wykroczenia.
Tak naprawdę jedynym miejscem, w którym policjanci kontrolujący ruch drogowy nie powinni się zatrzymywać, jest pas zieleni oddzielający kierunki jazdy. Szczególnie gdy mówimy o drodze z wyższym limitem prędkości. Bo w takim przypadku funkcjonariusze ściągnęliby niebezpieczeństwo nie tylko na siebie, ale i kierowcę oraz pasażerów pojazdu zatrzymanego do kontroli.
Szerokie uprawnienia funkcjonariuszy i strach kierowców przed mandatem. Jak tu znaleźć złoty środek? Słowo-klucz w tym przypadku może być jedno. I jest nim rozsądek. Rozsądek powinni zachować policjanci. Pogoń za wynikami i kolejnymi rekordowymi mandatami, nigdy nie powinna przeważać nad prawdziwą funkcją kontroli ruchu drogowego. Tą jest dbanie o bezpieczeństwo i jedynie sprawdzanie zachowań kierowców. O rozsądku powinni jednak również pamiętać kierujący. Bo nie chodzi przecież o to, że przepisowo trzeba jeździć tylko tam, gdzie stoi radiowóz. Przepisowa jazda to w końcu kwestia odpowiedzialności za los nas wszystkich.