Wyższe limity prędkości obowiązujące za miastem powinny sprawić, że przejazd stanie się szybki i przyjemny. Tyle że nie zawsze tak się dzieje. Bo nawet w trasie i to nawet na drogach dwujezdniowych, potrafią pojawić się ograniczenia prędkości. I choć samo znaczenie tablicy B-33 powinno być dla kierowców oczywiste, mniej oczywiste jest to, gdzie niższy limit szybkości przestaje obowiązywać.
W przypadku dróg krajowych – czy to jednojezdniowych, czy dwujezdniowych – ograniczenia prędkości są wyznaczane przez drogowców za pomocą znaku B-33 w jednym punkcie. Mowa przede wszystkim o przejściach dla pieszych. Przejściach, na których ruch nie jest regulowany za pomocą sygnalizacji świetlnej. Idealny przykład dotyczy tzw. trasy Gdańskiej, czyli wyjazdu z Warszawy w stronę Pomorza. Zanim dziesiątka zamieni się w ekresówkę, jest dosłownie poprzecinana pasami, przed którymi nie stoi sygnalizacja świetlna.
Znak B-33 ustawiany w takim punkcie wskazuje często 70 lub 60 km/h. Kierowca musi zredukować szybkość jazdy do takiego właśnie poziomu. Kiedy jednak może ponownie przyspieszyć do 90 lub 100 km/h (w zależności od typu trasy)? To pytanie, które często zadają prowadzący. Odpowiedzi na nie są tak naprawdę trzy.
Po przejechaniu obok ograniczenia prędkości ustawionego przed pasami, kierujący może wrócić do prędkości obowiązującej na danym typie trasy po minięciu:
Doprecyzowania wymaga ostatni z przypadków. Bo czasami kierowca może dojechać nie do skrzyżowania, a połączenia dróg. Przyspieszenie w takim przypadku oznacza mandat karny. Czym jest zatem skrzyżowanie? To według definicji zapisanej w art. 2 pkt 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym "część drogi będącą połączeniem dróg albo jezdni jednej drogi w jednym poziomie, z wyjątkiem połączenia drogi o nawierzchni twardej z drogą o nawierzchni gruntowej lub z drogą wewnętrzną".
Połączeniem dróg, a nie skrzyżowaniem będzie zatem punkt, w którym droga krajowa spotka się z drogą prowadzącą na pole czy dojazdem do stacji benzynowej. Takie miejsce nie kasuje ograniczenia prędkości wyrażonego znakiem B-33. To nadal obowiązuje.
Przedwczesne przyspieszenie po minięciu przejścia dla pieszych tworzy dla kierowcy ryzyko otrzymania mandatu karnego. Ten może wystawić zarówno patrol stojący z "suszarką", jak i załoga wideorejestratora. Tu wysokość kary zależy od stopnia wykroczenia. Możliwości są następujące:
Warto pamiętać o jeszcze jednym. Gdy przejście dla pieszych nie zostało wyposażone w sygnalizację świetlną, na danym odcinku pojawia się jeszcze jedno ograniczenie. Mowa o zakazie wyprzedzania na pasach i bezpośrednio przed nimi. Przy czym wyprzedzaniem jest też przejechanie obok pojazdu jadącego wolniej np. prawym pasem na drodze o dwóch pasach ruchu wyznaczonych w tym samym kierunku. Złamanie tego zakazu oznacza 1500 zł mandatu i 15 punktów karnych.