Netflix odpowiedzialny za pełnometrażowy film animowany o tytule "Miraculous: Biedronka i Czarny Kot" umieścił w fabule cyfrowego, futurystycznie wyglądającego Volkswagena Beetle, którym porusza się tytułowa superbohaterka. Teraz wychodzi na jaw, że pełnowymiarowy prototyp auta również został zbudowany. Więcej ciekawostek na temat motoryzacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Czerwony pojazd z podświetlonym logo marki VW na froncie, w animacji Netflixa jest samochodem w pełni elektrycznym. Wcale nas to nie dziwi, bowiem niemiecki gigant motoryzacyjny zmierza do pełnej elektryfikacji pojazdów z logo VW i dekarbonizacji produkcji. Prototyp, który powstał na potrzeby filmu dla dzieci, być może jest zapowiedzią napędzanego energią elektryczną modelu ID. Bug, który w rzeczywistości świetnie wpisałby się w wesoło wyglądającą rodzinę samochodów ID.
Auto uchwycone na wideo opublikowanym w internecie, stylistyką wyraźnie nawiązuje do współczesnych generacji "Garbusów". Pojazd został zaparkowany przy jednej z paryskich ulic w widocznym miejscu, tak aby mógł być podziwiany przez ludzi.
Prototyp wygląda dokładnie jakby został wyjęty z plakatu filmowego (plakat można zobaczyć w galerii). Otrzymał cechy inspirowane biedronką oraz proporcje pojazdu z animacji oraz ten sam kreskówkowy styl. Nadwozie pojazdu zawiera dużo przeszklonych powierzchni, w tym całe szklane drzwi. Szyby zostały jednak całkowicie przyciemnione, co sugeruje, że auto jest najprawdopodobniej statycznym modelem bez wnętrza oraz elementów mechanicznych.
Czas pokaże, czy Volkswagen rzeczywiście planuje powrót kultowego modelu Beetle, czy też jest to jedynie kolejny samochód filmowy. Czerwone auto pojawi się na wielkim ekranie obok innych aut koncepcyjnych Volkswagena - ID. Crozz, ID. Buzz i ID. Wizzion.