Praktyczne porady eksploatacyjne znajdziesz również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.
Parkowanie samochodu pod drzewem wiosną przynosi ulgę. Ulgę podczas wsiadania do pojazdu. Jego wnętrze nie nagrzewa się tak mocno. Niestety kierowca może zauważyć, że np. po zaparkowaniu samochodu pod lipą, jego nadwozie zostało pokryte lepką substancją. Ta potocznie jest nazywana sokiem z lipy. Potocznie, bo to tak właściwie nie tyle sok, co ciecz wydzielana przez mszyce po wypiciu soku z liści tego drzewa. Czy sok z lipy jest groźny dla lakieru? Sam w sobie nie. Na nim osadzają się jednak grzyby. A ich nasłonecznienie może doprowadzić do wypalenia plam w lakierze. Tak, wypalenia plam!
Soki z drzew najlepiej jak najszybciej usunąć z lakieru. A najlepszym i najbardziej intuicyjnym sposobem jest mycie nadwozia. Czasami może to być wizyta na myjni bezdotykowej, a czasami "przepłukanie" nadwozia przed domem. W tym przypadku liczą się tak naprawdę dwie rzeczy. Pierwszą jest użycie nie tylko wody, ale i detergentu. Bez niego o skutecznym pozbyciu się soku mowy być nie może. Drugim z kluczowych czynników jest delikatność. Zabrudzoną szmatką, gąbką lub szczotką można porysować nadwozie. Właśnie z tego powodu nie jest zalecane np. mycie na myjniach automatycznych.
Załóżmy, że kierowca jest w trasie, ewentualnie z innych powodów nie może pojawić się na myjni, a w myciu auta przed blokiem przeszkadzają mu przepisy. Co wtedy? Można zastosować "zamiennik" mycia. Idealnie w tej roli sprawdzi się:
Środki tego typu są całkowicie bezpieczne dla lakieru. A jednocześnie np. w przypadku detailera, chronią one barwę przed działaniem promieni UV i pozwalają na wydobycie jej głębi. W przypadku stosowania zamienników mycia, równie kluczowa staje się zasada "nic na siłę". Zaschniętego soku nie można mocno trzeć nawet mikrofibrą czy tym bardziej zdrapywać go szczotką. To spowoduje powstanie rys.
Kierowca niezbyt szybko zareagował na pojawienie się soku z drzew na nadwoziu. Ten zdążył już zatem zaschnąć. Co w takim przypadku? I na to znajdą się metody. Kierowca powinien w pierwszej kolejności gruntownie umyć nadwozie. Przy udziale dużej ilości detergentu, rękawicą z mikrofibry, a wcześniej namaczając plamy. Najbardziej uporczywe zabrudzenia da się usunąć przy pomocy glinki. W tym punkcie warto jednak pamiętać o tym, że powierzchnię nadwozia należy dokładnie zwilżyć przed użyciem glinki. W przeciwnym razem ta usunie plamę, ale i spowoduje powstanie rys na lakierze.