Kierowcy Macierewicza złamali przepisy. Zostali "ukarani dyscyplinarnie"

Gazeta Trybunalska donosi, że żołnierze warszawskiej Żandarmerii Wojskowej, którzy pełnią funkcję szoferów wiceprzewodniczącego PiS Antoniego Macierewicza, zostali ukarani dyscyplinarnie za niestosowanie się do przepisów ruchu drogowego w Piotrkowie Trybunalskim. Tak wynika z dokumentu przesłanego redakcji portalu przez komendanta OSŻW pułkownika Sławomira Tęczę.

Na początku kwietnia redaktor Gazety Trybunalskiej interweniował w sprawie łamania przepisów przez kierowcę Antoniego Macierewicza. Jak wynika ze zdjęć opublikowanych przez portal, szofer miał zaparkować w obrębie skrzyżowania Placu Czarnieckiego i Rynku Trybunalskiego, gdzie też mieści się biuro poselskie wiceprzewodniczącego PiS. Zdaniem dziennikarza szofer blokował ruch, a dodatkowo miał mieć włączony silnik podczas postoju w terenie zabudowanym. Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Kierowcy ukarany

Zgodnie z przepisami, za postój z włączonym silnikiem grozi mandat na kwotę 100zł. Jeżeli policjant uzna, że taki postuj wiąże się z nadmierną emisją spalin, może ukarać kierowcę grzywną w wysokości 300 zł oraz 5 punktami karnymi. Co więcej, za tamowanie lub utrudnianie ruchu mandat to minimum 500 zł i 8 punktów karnych. Niestety nie wiadomo, czy kierowca musiał uszczuplić zawartość swojego portfela.

Pułkownik Sławomir Tęcza, komendant Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej poinformował redaktora Gazety Trybunalskiej, że zidentyfikowano żołnierzy odpowiedzialnych za powstanie sytuacji i "wyciągnięto konsekwencje natury dyscyplinarnej".

[...] mianowicie przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą udokumentowaną w formie notatki, która następnie została załączona do akt personalnych żołnierza. [...] zostało również przeprowadzone spotkanie z dowódcami odpowiedzialnymi za stawianie i rozliczanie z zadań służbowych oraz z żołnierzami, którzy realizują czynności służbowe we wskazanym przez Pana rejonie (Piotrków Trybunalski)

Jak dodał pułkownik Tęcza - "Ponadto pozwolę sobie zauważyć, iż przedstawiona przez Pana dokumentacja fotograficzna nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie wskazanych przez Pana wykroczeń, jednakże jako formacja służąca społeczeństwu w poczuciu odpowiedzialności i karności wyciągnęliśmy konsekwencje wobec naszych żołnierzy".

W 2021 roku doszło do bardzo podobnej sytuacji. Wtedy również po interwencji Gazety Trybunalskiej kierowców Macierewicza ukarano dyscyplinarnie. Pułkownik zapewniał wtedy, że żandarmeria dołoży wszelkich starań, by nie dochodziło do tego typu zdarzeń w przyszłości. Najwidoczniej z miernym skutkiem.

Gazeta Trybunalska nie zamierza odpuszczać Macierewiczowi także z innego powodu. Portal będzie chciał wyjaśnić, dlaczego polityk korzysta ze służbowego pojazdu z ochroną osobistą do celów prywatnych — auto zostało przekazane mu z resortu obrony narodowej jako przewodniczącemu sejmowej Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku. Jak zauważa portal - "Regularnie przyjazdy do Piotrkowa i wizyty w okolicznych gminach trudno uznać za realizację zadań związanych z pracami podkomisji smoleńskiej".

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.