Przedwyborcza nowelizacja prawa o ruchu drogowym. Punkty karne na nowych-starych zasadach

Senat wniósł poprawki do nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym. Najważniejszą zmianą, którą ma ona wprowadzić, jest powrót do starych zasad w kwestii punktów karnych. Co więcej, izba wyższa wprowadziła także zmiany, które mają na celu podniesienie bezpieczeństwa pasażerów korzystających z przewozów na aplikację.

Za przyjęciem nowelizacji wraz z poprawkami zagłosowało 93 senatorów. Dokument wróci teraz do Sejmu. Jeżeli parlamentarzyści nie zmienią swojego dotychczasowego stanowiska, zaakceptowany dokument znajdzie się na biurku prezydenta Andrzeja Dudy. Co znalazło się w nowelizacji ustawy?

Nowe-stare przepisy

Przyjęta przez Senat nowelizacja w praktyce przywraca stan prawny sprzed 2022 roku. Nowe przepisy skracają czas, po którym punkty karne będą usuwane z kont kierowców - z dwóch lat na rok. Co więcej, zatrzymane prawo jazdy będzie automatycznie zwracane kierowcy po okresie, na który zostało odebrane. Ukarani kierowcy nie będą musieli już składać odpowiednich wniosków.

Senat nie przyjął jednak jednej z wysuniętych poprawek, czyli usunięcia odpłatnych szkoleń redukujących sześć punktów karnych. Zgodnie z nowelizacją będzie można w nich uczestniczyć maksymalnie raz na pół roku. Będą jednak dostępne tylko dla kierowców posiadających prawo jazdy przynajmniej od roku.

Zobacz wideo

Jak wskazał przy prezentacji projektu na senackiej Komisji Infrastruktury, cytowany przez portal brd24.pl, minister cyfryzacji Janusz Cieszyński:

Uznaliśmy, że warto przychylić się do postulatów środowisk przede wszystkim związanych z kierowcami zawodowymi, bo to ich dotknie ta regulacja. [...] Wydaje się, że to jest racjonalny kierunek zmian. To jest coś, co nie obniży bezpieczeństwa na drogach, a pomoże tym, którzy w ten sposób zarabiają na życie. Dla takiej osoby brak prawa jazdy to jest po prostu brak możliwości zarobkowania.

Bezpieczne przejazdy na aplikacje

Co więcej, nowelizacja ma przynieść także poprawę w kwestii bezpieczeństwa podróżujących korzystających z przewozów na aplikacje. Jednym z elementów jest m.in. bardziej wnikliwa weryfikacja tożsamości kierujących. Przedsiębiorcy przed rozpoczęciem współpracy i zleceniem pierwszego przewozu danemu kierowcy będą musieli dokładnie sprawdzić jego dane osobowe. Co więcej, nowe przepisy mają zaostrzyć również kary za naruszenie obowiązków zapisanych w ustawie - tak dla przedsiębiorców, jak i dla samych kierowców.

Nowelizacja, uwzględniając poprzednie tłumaczenia rządzących przy wprowadzaniu zaostrzonych przepisów, wydaje się pozbawiona sensu. O ile zmiany związane z bezpieczeństwem osób korzystających z przewozów na aplikację są bardzo dobrym rozwiązaniem, tak modyfikacje w kwestii punktów karnych są dyskusyjne. Skoro aktualne przepisy miały poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach, tak logicznie rzecz biorąc, powrót do starych zasad może stan ten pogorszyć. Tłumaczenia, czy też argumenty pana ministra Cieszyńskiego dotyczące kierowców zawodowych i ich potrzeb również wydają się abstrakcyjne. Zmotoryzowani powinni przestrzegać przepisów bez względu na to, czy prowadzenie samochodu wiąże się ściśle z ich karierą zawodową, czy też nie. Wystarczy jeździć zgodnie z prawem ruchu drogowego, a problem zniknie. Wydaje się więc, że taka zmiana jest jedynie polityczną przystawką, przed głównym daniem, jakim będzie typowa "kiełbasa wyborcza". Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.