25-latek w kabriolecie edukował innych kierowców. Odpowie za to przed sądem

Kierowca czerwonego kabrioletu bardzo się spieszył, ale mimo to postanowił uczyć innych zasad ruchu prawostronnego. Miał pecha, bo trafił na auto z dwoma kamerami, a autor nagrania przekazał je policji. Dodatkowo trafiło do internetu. Teraz cała Polska zastanawia się, skąd jest rejestracja ZCH.

Sytuacja z filmu wydarzyła się 24 kwietnia bieżącego roku przed południem na tzw. moście pionierów w Szczecinie, a nagranie opublikował popularny kanał YouTube STOP CHAM. Co można na nim zobaczyć? Kierowcę czerwonego kabrioletu jadącego intensywnym porannym ruchu w niebezpieczny i agresywny sposób. Właściciela mini ewidentnie zdenerwował intensywny i jego zdaniem zbyt wolny ruch na miejskiej drodze o trzech pasach ruchu.

Więcej wiadomości na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Wściekły kierowca mini postanowił bawić się w policjanta

Widocznie uważał, że nikt poza nim nie powinien poruszać się lewym pasem. Nie zachowywał odpowiedniego odstępu, poganiał innych kierowców światłami, wyprzedzał ich w niebezpieczny sposób, a po zakończeniu tego manewru wjeżdżał przed nich i hamował, najpewniej po to, aby oduczyć ich jazdy lewym pasem. Przynajmniej takiej motywacji można domyślać się po obejrzeniu poniższego filmu.

Policja już zidentyfikowała i znalazła 25-latka, a sąd postawił mu cztery zarzuty. Chodzi między innymi o nieustąpienie pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu, zmianę pasa bez kierunkowskazu oraz stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Jak dodatkowo widzę niezachowanie bezpiecznego odstępu za poprzedzającym autem oraz domyślam się znacznego przekroczenia prędkości. Wskazanie prędkości GPS z amatorskiej kamerki bez homologacji nie stanowi dowodu w sądzie, ale można się na tej podstawie domyślić, że nawet jej właściciel przekraczał dozwoloną prędkość, która na szczecińskim moście pionierów wynosi 70 km/h. Czerwone mini z wściekłym szoferem wyprzedzało go ze znacznie wyższą prędkością. Nie można tego dowieść, ale można być niemal pewnym, bo nawet tanie GPS-y mierzą ją bardzo dokładnie.

 

Warto sobie przypomnieć, co kodeks drogowy mówi o wyprzedzaniu

Mimo że 25-latek zachowywał się jak pirat drogowy, jadąc bez poszanowania przepisów i szacunku dla innych uczestników ruchu, od razu znalazł wielu popleczników wśród komentatorów. Wielu z nich uważa, że to nagrywający sprowokował zachowanie kierowcy mini oraz że większość uczestników ruchu na filmie nie przestrzega zasad ruchu prawostronnego. Może tak, może nie, ale tak samo jak właściciel czerwonego kabrioletu autorzy komentarzy nie zdają sobie sprawy, że w gęstym miejskim ruchu to zasada niemożliwa do zachowania i wyegzekwowania.

W takich warunkach kierowcy zbyt często zmieniają pasy i prędkość, żeby ją stosować w praktyce. Poza tym prawo nie określa przewagi prędkości, z jaką trzeba wyprzedzać samochód. Za to ustawa "Prawo o ruchu drogowym" mówi, że taki manewr trzeba wykonać bez utrudniania komukolwiek ruchu. Wyprzedzanemu pojazdowi zabrania się przyspieszania w trakcie tego manewru, ale trzeba przy okazji pamiętać, że jednocześnie wszyscy kierowcy są zobowiązani do utrzymania bezpiecznych odstępów od innych aut. W tak intensywnym ruchu, jak na załączonym wideo, przede wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek i wykazać się cierpliwością.

Właścicielowi kabrioletu zabrakło doświadczenia i zdrowego rozsądku

Kierowca mini powinien po prostu poczekać, aż inni zakończą swoje manewry albo wyprzedzić ich w prawym pasem w sposób niezagrażający innym uczestnikom ruchu. W Polsce jest to dozwolone na każdej jezdni jednokierunkowej z wyznaczonymi pasami ruchu, a taką widzimy na filmie.

Miejski most im. Pionierów Miasta Szczecina (taka jest jego oficjalna nazwa) prowadzi przez stolicę woj. zachodniopomorskiego nad wschodnim ramieniem Odry nazywanym Regalicą. Ułatwia komunikację między lewobrzeżną a prawobrzeżną częścią Szczecina oraz stanowi część trasy wyjazdowej (DK10) z tego miasta na wschód w kierunku Bydgoszczy. Mimo że może wyglądać jak droga szybkiego ruchu, znajduje się w obszarze zabudowanym i obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 70 km/h.

Natomiast w każdych warunkach obowiązuje wymóg bezpiecznej jazdy. Najwyraźniej zapomniał o tym krewki kierowca czerwonego kabrioletu, który postanowił samodzielnie wymierzać sprawiedliwość na drodze. Teraz odpowie za to przed sądem. Szczecińska drogówka przypomina, że kierowcy zachowujący się w podobny sposób mogą narazić się na odpowiedzialność karną. Takie zachowania są bardzo niebezpieczne i mogą doprowadzić do poważnych wypadków, dlatego policjanci nie będą w takich przypadkach stosować taryfy ulgowej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.