Nieduży czarny przycisk z jeszcze mniejszym napisem DYNAMIC tkwi sobie skromnie na samym środku deski rozdzielczej użytkowego Mercedesa Vito, ale w tylko jednej jego wersji. Znalazłem taki przełącznik w dostawczym furgonie eVito. Poczciwy blaszak ma elektryczny silnik o niedużej mocy, dlatego byłem ciekaw, co się stanie, kiedy go naduszę. Oczywiście natychmiast to zrobiłem. Nie stało się prawie nic.
Więcej motoryzacyjnych ciekawostek znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kiedy zacząłem dokładniej drążyć temat, okazało się, że tajemniczy przełącznik służy do zmiany trybów jazdy elektrycznego napędu Mercedesa. Kto by pomyślał? Współpracuje z nim maleńka ikona na tablicy przyrządów. Pojawiają się tam litery C oraz E bez żadnego opisu. Bez instrukcji trudno zorientować się, czemu służy ta funkcja, tym bardziej że zachowanie auta zmienia się po włączeniu przycisku bardzo delikatnie, a małych liter na wyświetlaczu łatwo w ogóle nie zauważyć.
Cały mechanizm wygląda, jak gdyby został dodany do samochodu w ostatniej chwili, już po jego zaprojektowaniu i z pewnością tak było. Platforma Mercedesa do konstrukcji samochodów użytkowych o kodzie fabrycznym W447 została zaprezentowana w 2014 roku, a więc około dziewięciu lat temu. Wówczas nikt nie planował takiego tempa elektryfikacji, które zaskoczyło wszystkich producentów, włącznie z Mercedesem. Bezemisyjna elektryczna wersja eVito powstała również dość wcześnie, bo już cztery lata później, w 2018 roku. Pewnie dlatego przycisk do przełączania trybów jazdy został zaprojektowany tak nietypowo.
Dlaczego nietypowo? Po pierwsze, napis DYNAMIC jest mylący, bo elektryczny użytkowy Mercedes nie ma dynamicznego trybu jazdy, tylko następujące: Comfort, Economy oraz Economy Plus. Oznaczają je odpowiednio litery na ekranie: C, E i E+. W ogóle nie ma tam litery D jak Dynamic, dlatego bardziej zasadny byłby napis na przycisku MODE albo coś w tym rodzaju. Poza tym, pomijając nieszczęśliwą nomenklaturę, przełącznik po prostu wygląda dziwnie. Literki są małe i niezbyt stylowe, a poza tym umieszczone na przełączniku niesymetrycznie. W porównaniu z pozostałymi napisami na tablicy przyrządów to wyraźny dysonans.
W dodatku wszystkie tryby jazdy elektrycznego silnika nie zmieniają wiele, bo jego szczytowa moc to zaledwie 115 KM i motor osiąga ją tylko na chwilę. Moc trwała zgodnie z danymi Mercedesa wynosi zaledwie 95 koni mechanicznych. Na szczęście moment obrotowy o maksymalnej wartości 360 Nm dostępny w całym zakresie obrotów pozwala na sprawne rozpędzanie się w miejskich zakresach prędkości.
Przy tej całej krytyce tego rozwiązania muszę wziąć pod uwagę trzy rzeczy. Po pierwsze Mercedes W447 został zaprojektowany dość dawno temu. Po drugie, model eVito nigdy nie miał pełnić sportowej roli, tylko zajmować się bezemisyjnym dowożeniem towarów w miejskich strefach czystego transportu. Wreszcie po trzecie, całkiem atrakcyjnie prezentującego się dostawczego Mercedesa można kupić z ogromną zniżką. Tylko z powodu premii udzielanej przez Mercedes-Benz Polska da się oszczędzić do 28 tys. zł. Zwrot kolejnych 70 tys. zł można uzyskać przez udział w programie rządowym mój elektryk.
W takiej sytuacji łatwo przymknąć oko na nieszczęśliwie oznakowany przycisk, chociaż ja bym zaprojektował go zupełnie inaczej. A jak? Tak, żeby nawet bez sprawdzania w instrukcji obsługi, nie było żadnych wątpliwości co do jego faktycznego przeznaczenia. Na koniec warto zauważyć, że tak naprawdę dziwny przełącznik można znaleźć w dwóch wersjach modelu eVito: furgonie oraz przeszklonej odmianie Tourer. Natomiast elektryczne modele eViano oraz EQV, chociaż też są zaprojektowane na platformie W447, to nowsze konstrukcje wyposażone w eleganckie deski rozdzielcze z wygodnym kołyskowym przełącznikiem zmiany trybów jazdy. Taki przycisk, to ja szanuję. Samochód użyczyła do testu firma Mercedes-Benz Polska Sp. z o.o.