Autostrada A2 jest jednym z głównych szlaków komunikacyjnych w Polsce. Po oddaniu do użytkowania wszystkich odcinków będzie liczyć 657 km długości i połączy naszą wschodnią granicę z zachodnią. Na razie A-dwójka kończy się kawałek za Warszawą. Stanowi zatem główny trasę, którą na 99 proc. wybiorą kierowcy jadący z Warszawy do Berlina. Odległość? W tym przypadku to dopiero pierwszy z problemów. Drugim i dużo poważniejszym są koszty.
Stolicę Polski i Niemiec dzielą dokładnie 572 km. Na tym dystansie oszczędny diesel spali jakieś 34 litry oleju napędowego. Benzyniak będzie o jakieś 5 do 6 litrów bardziej paliwożerny. To oznacza, że na samej stacji benzynowej, kierujący zostawi od 230 do 270 zł. A od tego punktu lista wydatków się dopiero zaczyna. Warto bowiem pamiętać o tym, że A-dwójka jest w dużej części płatna. I opłaty wcale nie są takie niskie.
Jadąc od strony Warszawy, w pierwszej kolejności kierowca może złapać się w pułapkę założoną przez KAS. Po minięciu węzła w Strykowie pojazd wjeżdża na płatny odcinek. Czemu zatem bramki są zlikwidowane? Bo obowiązuje tu system e-TOLL. To oznacza konieczność posiadania urządzenia lub aplikacji do zdalnego wniesienia opłaty, ewentualnie wykupienia biletu autostradowego na stacji Orlenu lub w aplikacji bankowej. Dobra informacja jest taka, że za przejazd 100-kilometrowym odcinkiem należy zapłacić 9,90 zł. To opłata dotycząca podróży w jednym kierunku.
Pewnie pomyślicie sobie, że skoro bramek nie ma i patroli również, to można "prześlizgnąć się" przez A2 Stryków – Konin za darmo. To spory błąd. Na wjeździe i wyjeździe z odcinka zamontowane są kamery KAS. Te zapisują numer rejestracyjny auta i sprawdzają w bazie czy jego właściciel opłacił przejazd. Jeżeli nie, mandat o wysokości 500 zł jest wysyłany pocztą. Opłaty zatem nie da się uniknąć. Ta może wynosić 9,90 zł lub 500 zł. Wybór należy do kierującego.
Na jednym z konińskich węzłów (konkretnie Konin Modła), kierujący wjeżdża na kolejny płatny odcinek. Ten jest poprowadzony aż do Świecka. Przy czym fragment trasy na obwodnicy Poznania można pokonać za darmo. W tym przypadku płaci się na bramkach ustawionych przez Autostradę Wielkopolską. Metody płatności? Pełna klasyka. Kierujący może wnieść opłatę za pomocą gotówki, karty lub karty flotowej. Na tym jednak dobre informacje się kończą. Przejazd blisko 260-kilometrową trasą oznacza bowiem konieczność głębokiego sięgnięcia do kieszeni. Za przejazd A-dwójką prowadzący zapłaci dokładnie 102 zł. I to też w przypadku auta osobowego.
Na fragmencie A2 zarządzanym przez Autostradę Wielkopolską koszt pokonania jednego kilometra wynosi ponad 39 groszy. W przypadku trasy objętej systemem e-TOLL opłata to zaledwie 10 groszy. Gdyby fragment Konin – Świecko objąć systemem e-Toll, koszt pokonania trasy spadłby do 26 zł.
Ile przeciętnego warszawiaka będzie zatem kosztować przejazd do Berlina? Przy spokojnej jeździe wyda jakieś 500 zł na paliwo w dwie strony. A do tego trzeba doliczyć jeszcze płatności na A2. Te podczas przejazdu w dwie strony wyniosą 223,80 zł. Opłaty autostradowe sięgną połowy wartości zatankowanego do auta paliwa. Suma nie jest niska! A przecież może dodatkowo wzrosnąć. Wyobraźmy sobie, że kierowca uiścił opłatę za przejazd tylko na bramkach. Zapomniał o systemie e-TOLL. W takim przypadku zapłaci 204 zł Autostradzie Wielkopolskiej i 1000 zł kar KAS. Kwota robi się astronomiczna...
Czy w Niemczech również płaci się za autostrady? Nie, tam przejazd trasami typu A jest całkowicie bezpłatny dla samochodów osobowych.