Jazda samochodem i alkohol nigdy nie powinny iść ze sobą w parze. Promile bywają zdradliwe, a organizm potrzebuje więcej czasu na pozbycie się alkoholu, niż mogłoby się wydawać. Jednak w długi świąteczny weekend to przecież znakomita okazja na rodzinną imprezę. Wielu kierowców sprawdzi się dzisiaj albo jutro alkomatem, pewnie większość tym online. To dobry pomysł, ale też pułapka, jeśli do wyników podejdziemy ze zbyt dużą pewnością. Wirtualny alkomat radzi, ale nie daje stuprocentowych odpowiedzi.
Zawsze podkreślamy, że nie ma uniwersalnego przelicznika, który powie, ile możemy wypić i bez konsekwencji prowadzić samochód. Każdy organizm reaguje inaczej. Ważne jest tempo picia, to co jemy, ile spaliśmy, ile ważymy. Internetowe kalkulatory promili podają wartości orientacyjne i uśrednione - nie są żadną wskazówką. Można więc zaufać wskazaniom ze strony internetowej? Nie. To przydatne narzędzie, ale możemy je traktować tylko jako sugestię albo podpowiedź. Warto sprawdzić, co taki wirtualny alkomat pokazuje, żeby się upewnić, ale nigdy nie bierzmy wyników za pewnik.
Wirtualne alkomaty są nieocenione w sytuacji, kiedy wypiliście dużo, a rano czujecie się znakomicie. Może to być złudne poczucie, a wy wciąż znajdować się pod wyraźnym wpływem alkoholu.Alkomat online pokaże wam wtedy wysoki wynik i zapali w głowie lampkę ostrzegawczą - nie jedź!
Jeśli chcecie skorzystać z wirtualnego alkomatu, to wybierzcie taki bardziej skomplikowany. Im więcej danych wpiszecie, tym większa szansa, że jego wskazanie będzie bliższe prawdy. Liczy się wszystko: płeć, waga, wzrost, tempo, w jakim spalamy alkohol, godzina rozpoczęcia picia i godzina zakończenia, to czy piliśmy na pusty czy pełny żołądek, a także rodzaj spożywanego alkoholu.
Właśnie z powodu tak dużej liczby czynników. Prosty algorytm nie jest w stanie dać wam pewnej odpowiedzi, zwłaszcza, że spalanie alkoholu czasem zależy po prostu od dnia i waszej dyspozycji. Dlatego internetowe wskazania zawsze traktujmy tylko jako sugestię. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, że nie jesteście w stanie jechać, to po prostu nie jedźcie. Czas to najlepszy lek na alkohol we krwi. Spieszy wam się? Warto skorzystać z prawdziwego, skalibrowanego alkomatu. Za darmo można się zawsze zbadać na komisariacie.
Na koniec mamy hasło, który powinien zapamiętać każdy kierowca. Zasada jest prosta: Piłeś? Nie jedź. Następnego dnia rano też. Nigdy nie rób wyjątków. Za kieliszek wódki i jedno piwo możesz trafić za kratki, bo po ich wypiciu w twoim organizmie będzie nieco ponad 0,5 promila alkoholu. Tak z pozoru niewielką dawkę twój organizm będzie spalał przez sześć godzin. Jeśli w takim stanie zatrzyma cię drogówka, potraktuje cię jak przestępcę - wynik powyżej 0,5 promila nie jest już wykroczeniem.