Mercedes-AMG One zrobił to. Upokorzył Włochów na ich własnym torze

Mercedes-AMG One, czyli drogowy bolid marki ze Stuttgartu, pobił rekord najszybszego okrążenia na torze Monza dla samochodu produkcyjnego. Jest to kolejny taki wynik na koncie niemieckiego hipersamochodu. Wcześniej podbił on m.in. Red Bull Ring i Nurburgring.

Rokord najszybszego okrążenia na Monzy pobił kierowca fabryczny Mercedes-AMG Maro Engel. Potrzebował on na to zaledwie 1:43.902 sekundy! Poprzedni rekord należał do Porsche 911 GT3 RS (typoszeregu 991), które pokonało tor w 1:55.3 sek.

 

Mercedes-AMG One to drogowy bolid

Hipersamochód, który pobił rekord toru, nie był szczególnie modyfikowany na potrzeby wyzwania. Trudno w przypadku tego modelu mówić o jakichkolwiek poprawkach. W końcu to inżynieryjny majstersztyk, którego specyfikacja robi piorunujące wrażenie. W skrócie, jak sama nazwa wskazuje, jest to przystosowany do publicznych dróg bolid Formuły1. Oparty jest o Mercedesa-AMG F1 W06 Hybrid, który dominował w sezonie 2015.

Zobacz wideo

Nadwozie z włókna węglowego skrywa hybrydowy układ napędowy oparty o 1,6-litrową, turbodoładowaną jednostkę V6 współpracującą z aż czterema silnikami elektrycznymi. Całość rozwija potężne 1063 KM! Pojazd pokonuje sprint od zera do setki w zaledwie 2,9 sekundy, a 200 km/h pojawia się na liczniku już po 7 sekundach. Prędkość maksymalna to z kolei 352 km/h. Dodając do tego w drobiazgowy sposób dopracowane zawieszenie, układ hamulcowy oraz aerodynamikę nadwozia, trudno się dziwić, że hipersamochód z taką łatwością pobił rekord toru.

Co ciekawe, mimo iż pojazd już od kilku lat przewija się w różnego rodzaju prasowych wzmiankach, to jego produkcja ruszyła dopiero w sierpniu zeszłego roku. Pierwszy z 275 egzemplarzy trafił do właściciela w połowie stycznia.

Bezpośrednim konkurentem One wydaje się Aston Martin Valkyrie, który powstał według bardzo podobnej filozofii. Rożnicą jest jednak jego serce - wolnossący silnik o pojemności 6,5 litra. W połączeniu z silnikiem elektrycznym od Rimaca, całość generuje nieco ponad 1000 KM. Najwidoczniej jednak Aston nie ma zamiaru prężyć muskułów i konkurować z kimkolwiek. Wydaje się więc, że pozycja modelu Ona pozostanie przez jakiś czas niezagrożona.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.