Policyjna wierchuszka dostanie podwyżki. O ile wzrosną pensje komendantów i naczelników?

Szykują się kolejne podwyżki dla komendantów i naczelników policji. Zgodnie z decyzją komendanta głównego dodatki służbowe kadry kierowniczej wzrosną o kilkaset złotych. Taka decyzja wzbudza jednak kontrowersje.

Jak wynika z informacji, do jakich dotarła redakcja RMF FM, dodatki służbowe naczelników wzrosną przynajmniej o 250 złotych. W przypadku komendantów (na wszystkich szczeblach), dodatki wzrosną o minimalnie 500 złotych. Środki te mają być wypłacane już od maja. Jak przekazał reporter RMF FM Krzysztof Zasada - "Ta część uposażenia będzie wypłacana comiesięcznie i wlicza się do emerytury". W praktyce oznacza to kolejną podwyżkę.

Zobacz wideo

Od 1 marca tego roku policyjne płace zostały podniesione o 9,36 proc. Przeciętne miesięczne uposażenie wzrosło z 6829 zł do kwoty 7468 zł, czyli o dokładnie 639 zł (wraz z nagrodą roczną).

Powód wprowadzenia podwyżek

Jak udało się ustalić redakcji RMF FM, marcowe podwyżki sprawiły, że różnice w wynagrodzeniach między kadrą kierowniczą, a funkcjonariuszami, którzy sprawują funkcje zarządzające, wyraźnie się zmniejszyły.  Uznano więc, że naczelnikom oraz komendantom należy podnieść uposażenia - kadra powinna zarabiać więcej niż podwładni. 

Problemy finansowe Policji

Wielu policjantów na wieść o wprowadzeniu omawianych podwyżek zareagowała z oburzeniem. Są to jednak reakcje uzasadnione. Aktualna sytuacja finansowa polskiej policji jest dramatyczna - rośnie zadłużenie, z pracy odchodzi coraz więcej osób, współpracę zrywają także tłumacze czy też dostawcy sprzętu. Na taki obrót sprawy wpływ miały m.in. rosnące ceny paliw i energii. Jak donosi TVN24 - "Pod koniec ubiegłego roku sytuacja była tak zła, że w komendzie stołecznej chciano, by policjanci płacili za paliwo do radiowozów z własnej kieszeni".

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pracuje nad planem ratunkowym. Zakłada on sięgnięcie po pieniądze z Funduszu Pomocy, który powstał, by wspomóc obywateli Ukrainy dotkniętych skutkami wojny. Jak anonimowo przekazał TVN24 jeden z komendantów - "W praktyce komendanci siedzą nad papierami i udowadniają, jak wiele paliwa radiowozy spalają każdego dnia, niosąc pomoc Ukraińcom. Oczywiście chodzi o to, by wykazać jak najwięcej".

Pomysł sięgnięcia po te środki wydają się potwierdzać słowa rzecznika komendanta głównego policji inspektora Mariusza Ciarki - "Każda jednostka policji na bieżąco weryfikuje potrzeby i wnioskuje o zwiększenie dotacji. Bieżąca weryfikacja potrzeb ma na celu rzetelne pokrywanie wydatków związanych z pomocą Ukrainie z Funduszu Pomocy, a tym samym prawidłowe rozliczenie przyznanych środków w ramach prowadzonej sprawozdawczości".

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Więcej o: