Mercedes GLS po liftingu. Czy więcej oznacza lepiej?

Mercedes zaprezentował odświeżony model GLS. Największy i najbardziej luksusowy SUV w portfolio marki wyróżnia się teraz jeszcze większym grillem. Postanowiono także nieco zmodyfikować paletę silnikową. Co ważne, lifting przeszły wszystkie dostępne wersje, a więc także usportowione AMG oraz burżuazyjny Maybach.

GLS obecnej generacji debiutował na rynku w 2019 roku. Teraz przyszedł czas na jego lifting. Ten olbrzymi SUV jest skierowany głównie do klienteli amerykańskiej (i również na amerykańskiej ziemi jest produkowany, dokładnie w zakładach w Alabamie). Mimo tego, że swój debiut będzie miał dopiero na New York Auto Show rozpoczynającym się w najbliższy piątek 7 kwietnia, to Mercedes postanowił zaprezentować go fanom już teraz.

Zobacz wideo

Mercedes GLS po liftingu. Olbrzymi grill

Najnowszy GLS przykuwa spojrzenia przede wszystkim ze względu na swój gigantyczny grill z poprzecznymi żeberkami. W wersji AMG oraz Maybach są one pionowe, przy czym w tej drugiej jest ich zdecydowanie więcej. Są też cieńsze.

Mercedes GLSMercedes GLS Fot. Mercedes-Benz

Innymi ważnymi elementami są zmodyfikowane zderzaki (różnice widoczne są zwłaszcza z przodu), oraz tylne lampy, które odznaczają się zmienionym układem wewnętrznych ledowych segmentów. Ciekawostką są także opcjonalne 23-calowe felgi z kutego aluminium.

We wnętrzu po staremu... jednak nie do końca

Wnętrze odświeżonego GLS pozostało w dotychczasowym układzie. Zaktualizowano jednak system obsługi MBUX (większa moc obliczeniowa urządzeń i ulepszony system rozpoznawania mowy), a także nieco zmodyfikowano układ graficzny wyświetlaczy, który można oczywiście konfigurować według własnych upodobań. Co ciekawe, także pasażerowie siedzący na tylnych miejscach będą mogli obsługiwać wszystkie funkcje dostępne z przodu, także wykorzystując przy tym komendy głosowe.

Mercedes GLSMercedes GLS Fot. Mercedes-Benz

Z innych nowinek - skórzana tapicerka będzie dostępna w nowych odcieniach (beż Catalana i brąz Bahia), a standardem staną się lipowe dekory. Zmieniła się także kierownica.

Zmiany w palecie silnikowej

Mercedes postanowił nieco zmodyfikować paletę silnikową GLS. Z gamy zniknął 330-konny diesel GLS 400 d 4MATIC, który został zastąpiony wariantem GLS 450 d 4MATIC (367 KM). Dodatkowo wersja GLS 350 d 4MATIC straciła nieco mocy i rozwija 269 KM (poprzednio 286 KM). Oprócz diesli klienci będą mogli wybrać jeszcze dwa silniki benzynowe (miękkie hybrydy) - trzylitrowy GLS 450 4MATIC o mocy 381 KM, oraz 517-konnego GLS 580 4MATIC o pojemności 4 litrów. Jeżeli chodzi o Maybacha, będzie on dostępny jedynie w wariancie GLS 600 4MATIC, a więc nieco mocniejszym 4-litrowym benzynowym V8 o mocy 557 KM (także miękka hybryda). Amatorzy sportowych wrażeń z pewnością wybiorą najmocniejszy wariant AMG GLS 63 4MATIC+ o mocy aż 612 KM.

Odświeżony GLS zawita na naszym rynku na jesień tego roku. Aktualnie nie znamy jeszcze cen, jednak względem aktualnego cennika, kwoty te z pewnością poszybują w górę. Aktualnie za najtańszy oferowany wariant GLS 450 musimy zapłacić 471 200 zł, a najdroższy Mercedes-Maybach GLS 600 4MATIC to wydatek na poziomie dokładnie 904 100 zł.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.