UOKiK już trzykrotnie prosił Orlen o dodatkowe dane. Trwa wyjaśnianie "cudów" na stacjach

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wciąż próbuje wyjaśnić sprawę "cudów na Orlenie". W tej sprawie urząd już trzykrotnie zwracał się do zarządu koncernu o udzielenie dodatkowych informacji. Jak przekazał prezes UOKiK Tomasz Chróstny - "Trwa merytoryczna analiza zebranych do tej pory danych i materiałów, jak również podejmowane są kolejne czynności wyjaśniające".

Orlen i praktyki ograniczające konkurencyjność

W piśmie do Rzecznika Praw Obywatelskich prezes UOKiK Tomasz Chróstny przekazał, że urząd chce wyjaśnić, w jaki sposób PKN Orlen kształtował hurtowe ceny paliw w drugiej połowie 2022 roku. Co więcej, UOKiK bada, czy okoliczności obniżki cen w dniu 30 grudnia 2022 roku "mogą potencjalnie świadczyć o istnieniu praktyki ograniczającej konkurencję w postaci narzucania przez przedsiębiorcę posiadającego pozycję dominującą na rynku właściwym cen nieuczciwych, w tym cen nadmiernie wygórowanych, o której mowa w art. 9 ust. 2 pkt 1 u.o.k.k. i art. 102 ust. 1 lit. a) TFUE".

Zobacz wideo

Aktualnie urząd nadal zbiera odpowiedni materiał dowodowy, a także analizuje zebrane do tej pory dane. Jak dodał Chróstny - "Jakiekolwiek ustalenia co do tego, czy w sprawie niniejszej mogła mieć miejsce praktyka ograniczająca konkurencję w rozumieniu art. 9 u.o.k.k. i art. 102 TFUE będą mogły zostać poczynione dopiero po zgromadzeniu pełnego materiału dowodowego". Prezes UOKIK dodał, już trzykrotnie zwracał się do PKN Orlen o udzielenie dodatkowych informacji. "Na chwilę obecną oczekujemy na odpowiedź na trzecie wystąpienie z marca" - przekazał prezes UOKiK. Chodzi tutaj przede wszystkim o dane dotyczące:

  • kształtowania hurtowych cen paliw w drugiej połowie 2022 roku,
  • sposobu ustalania tych cen
  • wolumenów sprzedanych paliw,
  • cen stosowanych w innych państwach, w których działa Orlen,
  • polityki cenowej i rabatowej wobec poszczególnych grup nabywców,
  • wielkości zapasów i mocy przerobowych zakładów rafineryjnych

Szczegółowa analiza rynku

By uznać, że Orlen naruszył prawo, nadużywając swojej dominującej pozycji na rynku poprzez stosowanie nadmiernie wygórowanych, czy nawet nieuczciwych cen, wymaga przeprowadzenia  bardzo szczegółowej analizy. Z tego względu UOKiK zwrócił się m.in. do Aramco Fuels Poland, polskiego oddziału BP Europe SE oraz do niezależnych importerów paliw działających na naszym rynku o przekazanie danych dotyczących m.in. cen, a także polityki w zakresie ich ustalania, czy też wolumenów sprzedaży. 

Jak przekazał TVN24, UOKiK kontaktował się także z siecią European Competition Network (w jej skład wchodzi Komisja Europejska, a także organy ochrony konkurencji państw członkowskich). Skierował do niej zapytania, czy nie wykryła potencjalnych nieprawidłowości także na innych rynkach paliw w drugiej połowie 2022 roku, oraz czy w tej kwestii podejmowała działania antymonopolowe. Na ten moment UOKiK wyczekuje jeszcze na część odpowiedzi.

Śledztwo w toku

Śledztwo rozpoczęło się na początku stycznia, tuż po zawirowaniach w kwestii wysokości cen paliw na stacjach Orlenu. Przypomnijmy - od pierwszego stycznia stawka VAT na paliwa wzrosła z 8 proc. do standardowych 23 proc. Pomimo 15 proc. różnicy, ceny nadal pozostały na dotychczasowym poziomie, co wzbudziło podejrzenie stosowania nieuczciwych praktyk przez koncern.

Pod koniec roku ceny ropy na światowych rynkach poszły w dół, a kurs złotego się umacniał, co już wtedy powinno poskutkować naturalnym spadkiem cen. Tak się jednak nie stało. Wielu analityków widziało w tym świadome działania zarządu spółki, który zamiast dostosować się do trendów, sztucznie zawyżał ceny, tak, by zamortyzować skutki podniesienia VAT. Jeżeli okazałoby się to prawdą, oznaczałoby to, że polscy kierowcy przez parę miesięcy przepłacali za paliwo.

Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.