Kawaleryjska szarża policji na SUV-a. Kierowca zapłacił mandat za telefon

U nas konna policja ostatnio kojarzy się z kibolami i interwencją na stadionie Piasta. W Wielkiej Brytanii obawiać się jej powinni raczej kierowcy.

Kierowca jeszcze próbował się bronić, tłumacząc, że musiał sięgnąć po telefon, bo ma jakiś problem, ale policjantka nie dała się zbić z tropu. Widziała, że zatrzymany rozmawiał przez komórkę i postanowiła zakończyć pościg karą. Kierowca dostał dwieście funtów mandatu i sześć punktów karnych. Brytyjska policja już jakiś czas temu wypowiedziała wojnę kierowcom wpatrującym się w smartfony.

Kontrola policji drogowejZa telefon w ręku kierowca straci prawo jazdy. Nowy mandat budzi kontrowersje

Dokładnie jak polska. U nas skuteczną bronią na kierowców są drony. Operator obserwuje okolice np. skrzyżowania albo przejścia dla pieszych, wyłapuje kierowcę i przesyła nagranie do patrolu. Ten zatrzymuje sprawcę kawałek dalej i wystawia mandat. Skuteczne, ale na pewno nie tak spektakularne, jak konny pościg. Otwierające zdjęcie to zrzut ekranu z poniższego nagrania, które robi małą furorę w internecie. I to nie tylko brytyjskim:

Używanie telefonu podczas jazdy - nowy mandat

Od zeszłego roku w Polsce mamy nowy mandat za używanie telefonu. To aż 12 punktów karnych. Kara pieniężna to 500 zł.

To jeden z tych mandatów, który budzi nad Wisłą największe kontrowersje. Kierowcy zwracają uwagę na bardzo wysoką karę punktową, zdaniem wielu - nieadekwatną do przewinienia. Pojawiły się nawet hasła o "dwóch mandatach i utracie prawa jazdy". To troszkę naciągane. W sumie kierowca zbierze wtedy 24 punkty. Prawo jazdy traci się, kiedy przekroczymy ten limit. Nie jest to jednak do końca nieprawda. Uprawnienia stracą niedoświadczeni kierowcy, którzy mają prawo jazdy krócej niż rok. U nich dopuszczalny limit to 20 punktów.

Zobacz wideo 30 punktów karnych i 5000 zł mandatu dla kierowcy BMW

Mandat za telefon - kontrowersje

Nie brak komentarzy, że to klasyczna nagonka na kierowców i kara nieadekwatna do przewinienia. 12 punktów dostaniemy też za m.in. spowodowanie wypadku, naruszenie zakazu zawracania na drodze szybkiego ruchu czy "nieustąpienie pierwszeństwa przez kierującego pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża".

Zdaniem wielu wykroczenia znacznie większego kalibru. Czy aby na pewno?

Złapanie za smartfon wydaje się niegroźne i zwykle "robimy to tylko na krótką chwilę", ale to pułapka. Nawet odczytanie powiadomienia może zakończyć się tragedią. Z badań Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że używanie telefonu komórkowego może zwiększyć prawdopodobieństwo pojawienia się niebezpiecznej sytuacji na drodze aż 2,7 raza. Z kolei Instytut Transportu Samochodowego zwraca uwagę, że w Polsce co kwadrans dochodzi do wypadku na drodze, a co czwarty spowodowany jest korzystaniem podczas jazdy z telefonu.

Policja musiała rozpędzać kiboli, którzy przerwali mecz Piasta Gliwice z Górnikiem ZabrzeEkstraklasa. Jest decyzja Komisji Ligi po meczu Piast Gliwice - Górnik Zabrze

Więcej o: