Śnieg to nie wymówka. Kierowca wciąż dostanie mandat za parkowanie. Nawet 800 zł

Śnieg może się stać skutecznym markerem. Jednak wykasuje on np. kopertę wyłącznie sprzed oczu kierującego. Strażnicy miejscy i policjanci nadal ją zobaczą. To z kolei wiąże się z widmem surowego mandatu.

O przepisach, ale też karach dla kierowców, szerzej piszemy również w serwisie Gazeta.pl.

Pogoda w Polsce zaskakuje po raz kolejny. Choć jeszcze dwa tygodnie temu prognozy mówiły o uderzeniu wiosny, zamiast fali ciepła w nocy ponownie pojawiły się opady śniegu. Biały puch pogarsza warunki drogowe i sprawia, że podczas jazdy dużo łatwiej o poślizg. Tyle że na tym śnieżne pułapki nie kończą się. Jest jeszcze jedna i wyjątkowo kosztowna. Kierowca może zapłacić nawet 800 zł.

Zobacz wideo Co zrobić, gdy nie zgadzasz się z mandatem?

Czy koperta dla niepełnosprawnych zawsze musi być oznaczona znakiem?

Już cienka warstwa śniegu może dość dokładnie pokryć powierzchnię parkingu. Skutek? Kierowca nie zauważy, że zaparkował właśnie na kopercie dla niepełnosprawnych. Pewnie pomyślicie w tym momencie, że to akurat nie jest możliwe. Koperta przecież musi być dodatkowo oznakowana tablicą. A tej śnieg nie przysypie. Tyle że taki sposób myślenia to poważny błąd. Znak wcale nie jest must have. Koperta nie musi być dodatkowo znakowana.

Przepisy są w tej kwestii jasne. Koperta może – ale nie musi – być uzupełniona znakiem pionowym D-18. Bez znaku, który w przypadku śniegu mógłby stanowić dla kierowcy wskazówkę, niebieska koperta nadal ma takie samo znaczenie. Nadal oznacza zatem wykroczenie i groźbę mandatu. I to także w przypadku, w którym kierujący jej nie zauważy, bo niebieskie miejsce zakryje śnieg. Przepisy są bezlitosne.

Parkowanie na zaśnieżonej kopercie oznacza 800 zł mandatu

Problem jest o tyle poważny, że zaparkowanie na kopercie wiąże się z surową karą. Taryfikator za niestosowanie się do znaku P-24 "miejsce dla pojazdu osoby niepełnosprawnej" albo P-20 "koperta" i P-24 "miejsce dla pojazdu osoby niepełnosprawnej" przewiduje aż 800 zł mandatu. I to cały czas nie koniec złych informacji. Wykroczenie oznacza również, że do konta kierującego dopisanych zostanie aż 6 punktów karnych.

Pewnie pomyślicie sobie, że straż miejska lub policja zostawi wam w takim przypadku wezwanie. Wy nie powiecie jednak kto parkował pojazd. Tak, macie taką możliwość, tyle że wtedy co prawda nie ma punktów karnych, ale mandat wynosi od 500 do nawet 8000 zł.

Omyłkowe zaparkowanie na zaśnieżonym trawniku

Możliwość omyłkowego zaparkowania na kopercie dla niepełnosprawnych w czasie opadów śniegu to nie jedyny kosztowny błąd, który może popełnić kierujący. Istnieje jeszcze jedna możliwość. Bo wyobraźcie sobie, że śnieg skutecznie przykrył powierzchnię trawnika. Wy myśląc że to jezdnia, zatrzymaliście pojazd. Ile "kosztuje" parkowanie na trawniku? Przepisy, a konkretnie art. 144 par. 1 Kodeksu wykroczeń wyraźnie wskazuje, że "kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność (...) podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany".

1000 zł mandatu za parkowanie na zaśnieżonym trawniku to próg maksymalny. Zazwyczaj policjanci lub strażnicy miejscy nie wlepiają kary wyższej niż 500 zł. To jednak słabe pocieszenie.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.