Trybunał Konstytucyjny uznał w ubiegłym roku, że aktualnie obowiązujące przepisy, na mocy których kierowcy tracili prawo jazdy za przekroczenie prędkości, są niezgodne z konstytucją. W uzasadnieniu wyroku można przeczytać, że postępowania prowadzone w dotychczasowy sposób stoją w sprzeczności z art. 2 i nie mogą być uznane za rzetelne.
Konstrukcja aktualnie obowiązujących przepisów sprawia, że kierowcy nie mają możliwości odwołania się od decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy, wydawanej przez starostę.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak donosi RMF FM, jeszcze przed końcem lutego zostaną opublikowane nowe przepisy dotyczące czasowego zatrzymywania prawa jazdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o 50 km/h. Trybunał chce doprowadzić do sytuacji, w której kierowca będzie mógł zabrać głos w swojej sprawie.
Szczegóły dotyczące nowych przepisów nie są jeszcze znane. Nieoficjalnie mówi się, że nowe zasady wprowadzą wymóg wezwania kierowcy przez starostę do złożenia wyjaśnień. Będzie można to zrobić osobiście lub na piśmie. Termin będzie na tyle krótki, żeby nie przedłużać postępowania.
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł w rozmowie z RMF FM ogłosił, że powstanie szczegółowa procedura - od pomiaru prędkości do odebrania uprawnień. Kierowca dowie się, jakie ma prawa, a starosta będzie wiedział, jakie podjąć czynności, zanim wyda decyzję.
Najwięcej znaków zapytania budzi sytuacja, gdy kierowca odmówi przyjęcia mandatu i będzie chciał bronić się w sądzie. W obecnym stanie prawnym nie było ku temu możliwości, ponieważ prawo jazdy było obligatoryjnie zatrzymywane.
Wszystko wskazuje na to, że przepisy związane z zatrzymywaniem prawa jazdy będą wymagać odpowiednich zmian w kodeksach: karnym, drogowym, postępowania administracyjnego. Zanim nowe przepisy wejdą w życie, będą musiały przejść całą ścieżkę - od pracy w komisjach, przez głosowania w Sejmie i Senacie po podpis prezydenta.
Dlatego można się spodziewać, że realny termin wejścia w życie nowych przepisów nastąpi nie wcześniej niż drugiej połowie roku. Jak informuje RMF FM, przepisy powinny wejść na ścieżkę legislacyjną jeszcze przed wakacjami.
