Kolejne interpretacje prawne dotyczące przepisów drogowych publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.
Jedna z kluczowych zmian, wprowadzonych w ramach pakietu deregulacyjnego dla kierowców, zaczęła obowiązywać w Polsce dokładnie 5 grudnia 2020 roku. To od tego dnia kierujący mogą zostawić w domu prawo jazdy. Podczas kontroli drogowej wystarczy im wyłącznie dowód osobisty. Na podstawie zapisanego w nim PESEL-u policjanci sprawdzą uprawnienia prowadzącego w bazie CEPiK.
Oczywiście działanie nowych przepisów nie dotyczy wszystkich kierowców. Warunki ich obowiązywania tak naprawdę wyznacza ostatnie zdanie zapisane w poprzednim akapicie. Bo żeby kierujący mógł zostawić prawo jazdy w domu jeżdżąc po kraju, jego dane muszą być zapisane w bazie CEPiK. A nie zawsze tak właśnie jest. Warto bowiem pamiętać, że Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców jest bazą polską. Pojawi się w niej zatem adnotacja wyłącznie o uprawnieniach, które zostały uzyskane na terenie naszego kraju.
Kto nie może zostawić prawa jazdy w domu podczas jazdy po Polsce? Mowa o dwóch typach kierowców:
Kierowca należący do jednej z powyższych grup, który podczas kontroli drogowej nie będzie w stanie okazać prawa jazdy, będzie miał naprawdę poważny problem. Pół biedy jeżeli członek rodziny lub znajomy będzie w stanie dowieźć dokument w ciągu niedługiego czasu. Brak dostarczenia prawa jazdy oznacza w sensie prawnym prowadzenie bez uprawnień. To z kolei uruchamia art. 94 ustawy Kodeks wykroczeń. Ten przewiduje mandat wynoszący co najmniej 1500 zł i zakaz prowadzenia pojazdów.
Warto pamiętać o tym, że dużo do ujawnienia takiego czynu nie potrzeba. Czasami wystarczy rutynowa kontrola drogowa lub np. kolizja, przy której jeden z uczestników wezwie na miejsce zdarzenia patrol policji.
Przepisy przewidują również przypadek, w którym kierowca posiadający polskie prawo jazdy, nadal będzie musiał mieć przy sobie dokument. Ten dotyczy scenariusza, w którym osoba taka wyjedzie poza granice Polski. Uprawnienia na podstawie numeru PESEL można sprawdzić tylko w bazie CEPiK. Ta ma jednak charakter krajowy. Policjanci np. z Niemiec, Włoch czy Hiszpanii nie mają do niej dostępu i nie będą mieli jak ich sprawdzić uprawnień kierującego.
Polak, który podczas kontroli za granicą nie okaże prawa jazdy, zostanie oskarżony o jazdę bez uprawnień. To może oznaczać holowanie samochodu i np. zatrzymanie do wyjaśnienia lub solidny mandat.