Na razie bardzo ciężko jest spotkać znak D-54 na polskich drogach. Już niedługo ma się to jednak zmienić. Pionierem będzie Kraków. A wszystko za sprawą pierwszej w Polsce strefy czystego transportu. Ta zostanie utworzona dokładnie 1 lipca 2024 roku. To wtedy też tablica przedstawiająca zielony samochód w kole zostanie ustawiona przy drodze. Tak, znak D-54 informuje właśnie o wjeździe do SCT.
Teraz Kraków, a o własnej strefie czystego transportu już mówią władze Warszawy, Gdańska, Poznania czy Wrocławia.
Strefa czystego transportu i znak D-54 kojarzą się kierowcom przede wszystkim z samochodami elektrycznymi i wodorowymi. I ten kierunek może być właściwy, ale tak naprawdę za wiele lat. Bo choć de facto do SCT dostęp będą miały pojazdy zeroemisyjne, na jej obręb wpuszczane będą również modele spalinowe. Tyle że zarządca danej strefy będzie wymagał od nich spełnienia określonej normy emisji spalin. Dla przykładu do krakowskiej SCT do połowy roku 2026 wjadą:
Oczywiście wymogi SCT w Krakowie przewidują wyjątki. Nie będą dotyczyć m.in. pojazdów służb, aut historycznych, pojazdów specjalnych czy samochodów należących do osób niepełnosprawnych lub motocykli.
Na ile krakowskie zasady będą uniwersalne w skali kraju? Tego nie wiadomo. Lokalni legislatorzy mogą tak naprawdę dowolnie kształtować zasady obowiązujące w danej SCT. Może to oznaczać zatem, że np. władze Warszawy pójdą drogą dużo bardziej restrykcyjną, ewentualnie jeszcze mocniej ugodową. Krakowskie zasady nie muszą się stać żadnym wyznacznikiem dla pozostałych samorządów w Polsce.
Co jeszcze kierowca powinien wiedzieć o strefach czystego transportu? Kluczowe jest to że:
Za znakiem D-54 "Strefa czystego transportu" kluczowe są dwie opłaty.