W sobotę 14 stycznia policjanci z Lwówka Śląskiego otrzymali zgłoszenie na temat kierowcy Volkswagena Polo, stwarzającego zagrożenie na osiedlowych uliczkach. Wcześniej auto było widziane na terenie stadionu miejskiego, gdzie poruszało się po bieżni lekkoatletycznej. Wezwanie dodatkowo zawierało informację, że pojazd ma liczne usterki wskazujące na prawdopodobny udział w zdarzeniu drogowym.
Zaalarmowani funkcjonariusze ruszyli na interwencję. Kiedy dostrzegli wskazany pojazd, dokonali zatrzymania oraz kontroli drogowej. Jak czytamy w komunikacie prasowym, mundurowi od razu wyczuli, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, towarzyszący nieodpowiedzialnemu kierującemu pasażerowie również znajdowali się w stanie nietrzeźwości.
Pijanym kierowcą był 35-letni mieszkaniec powiatu lwóweckiego, który nie posiadał prawa jazdy. Mężczyzna tłumaczył policjantom swoje zachowanie chęcią nabycia umiejętności prowadzenia samochodu. Nauka jazdy okazała się jednak kompletną porażką. W samochodzie zostały uszkodzone zderzaki oraz doszło do urwania lusterka, które pijany kierowcy próbował przymocować za pomocą taśmy klejącej.
W zgodzie z obowiązującymi przepisami, teraz 35-latek będzie musiał liczyć się z odpowiedzialnością karną za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna. Mężczyzna odpowie także za kierowanie samochodem bez uprawnień.
Więcej wiadomości na temat zdarzeń drogowych znajdziesz na Gazeta.pl