Święta 2022 na drogach. Kolejne tragedie, 66 zatrzymanych praw jazdy i 580 pijanych

Policja podsumowała Święta Bożego Narodzenia. Do domów nie wróciło osiem osób, 66 straciło prawo jazdy, a 580 kierowców złapano za jazdę pod wpływem alkoholu. Niestety, mogliśmy się spodziewać dokładnie takich liczb.

Nowe taryfikatory mandatów i punktów karnych oraz szeroko zakrojona policyjna akcja nie przełożyły się na widoczną poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. W święta znowu doszło do tragicznych w skutkach wypadków, kierowcy przesadzali z prędkością, a ponad pół tysiąca z nich złapano na podwójnym gazie.

Święta 2022 w liczbach

W święta doszło w Polsce do 96 wypadków drogowych, w których zginęło osiem osób, a 114 zostało rannych. Za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym policjanci zatrzymali 66 praw jazdy. Z kolei kontrole trzeźwości wykryły aż 580 nietrzeźwych kierowców.

Takie dane podała właśnie policja. Niestety, są bardzo podobne do tych z zeszłego roku. Wtedy też na polskich drogach zginęło osiem osób. Wypadków było więcej (112), ale zatrzymano o 69 mniej pijanych kierowców. Bardzo podobna liczba wypadków i pijanych była również w 2020 r. Na szczęście nie powtórzył się czarny scenariusz z 2020 r., kiedy to podczas świąt zginęło aż 31 osób. Pod tym względem zanotowaliśmy poprawę.

Policja, ku przestrodze, podała też, w jakich okolicznościach zginęło w tym roku ośmioro Polaków:

  • w Wigilię życie straciły dwie osoby. W Olecku śmiertelnie potrącona została 81-letnia kobieta, która przechodziła przez jezdnię w Ełku poza przejściem. Z kolei na drodze krajowej 8 zginął 78-letni rowerzysta.
  • 25.12 kierowca renault, z wciąż nieznanych przyczyn, stracił panowanie nad samochodem, zjechał z drogi i dachował. Policja wstępnie ustaliła, że nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
  • W drugi dzień świąt zginęło troje kierowców oraz dwoje pieszych.

Nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP podał też, że 23 grudnia zginęło pięć osób.

Zobacz wideo Ćwiąkalski o konfiskacie samochodu: Pijani kierowcy powodują ok. 10 proc. wypadków

Uważajcie w sylwestra

Wielu Polaków ruszy w grudniu w ostatnią trasę w tym roku - sylwester to znakomita okazja na wyjazd z rodziną lub odwiedziny u znajomych. Trasy nie powinniśmy zostawiać na ostatnią chwilę, bo to prowadzi do niepotrzebnego pośpiechu. A ten nigdy nie jest dobrym doradcą na drodze. Lepiej wyruszyć wcześniej, niż później denerwować się, że nie zdążymy.

Trzeba też pamiętać, aby swoją podróż odpowiednio zaplanować. Zmęczenie po wielogodzinnej, monotonnej jeździe również może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji na drodze. Dlatego powinniśmy wyruszyć w trasę odpowiednio wcześnie, by znaleźć czas na odpoczynek w trakcie jej pokonywania. Kilkunastominutowy postój na kawę może okazać się kluczowy dla bezpieczeństwa naszego i naszej rodziny. Znużenie długą trasą negatywnie odbija się w końcu na szybkości reakcji, a przy wysokich prędkościach o wypadku często decydują ułamki sekundy.

Jeśli Nowy Rok przywitacie przy kieliszku szampana, to pamiętajcie, żeby nie prowadzić samochodu.

Zasada jest prosta: Piłeś? Nie jedź. Następnego dnia rano też. Nigdy nie rób wyjątków. Jeśli zawartość alkoholu we krwi wynosi 0,5 promila, ryzyko spowodowania wypadku wzrasta aż czterokrotnie. 
Więcej o: